Liga Światowa: Dream Team turnieju finałowego według Polski-sport.pl

18 lip 2016, 22:26

Redakcja naszego portalu wspólnie wybrała najlepszą “szóstkę” turnieju finałowego I dywizji Ligi Światowej Mężczyzn. Sprawdźcie, kto naszym zdaniem spisał się najlepiej w trakcie krakowskiego Final Six.

ROZEGRANIE:

 Benjamin Toniutti [FRA]

Kapitan reprezentacji Francji (oraz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle) nieraz już udowodnił, że jest “mózgiem” drużyny, jej liderem i najważniejszym chyba elementem siatkarskiej układanki. Jego kombinacyjna gra, która tak dezorientuje blokujących rywali, a przy tym godna podziwu dokładność, pozawalają atakującym graczom zdobywać punkty. Francuz niezwykle rzadko popełnia też błędy, z reguły nie tracąc głowy na boisku.

ATAK:

Wallace de Souza [BRA]

Brazylijski atakujący był bez wątpienia jednym z tych graczy, którzy mieli niebagatelny udział w zdobyciu srebrnego medalu w krakowskich finałach. Jego ataki są efektowne i efektywne, a współpraca z rozgrywającym (a właściwie z obydwoma rozgrywającymi) wygląda naprawdę dobrze. Wallace’a doceniło także FIVB, przyznając mu tytuł najlepszego atakującego turnieju.

PRZYJĘCIE: 

Marco Ivović [SRB]

Niezaprzeczalnie jeden z filarów zwycięzców tegorocznej Ligi Światowej. Pewny w przyjęciu, choć rywale z reguły nie oszczędzają go w tym elemencie, bardzo skuteczny w ataku i dysponujący potężną zagrywką. Nieprzypadkowo został wybrany najlepszym przyjmującym, a także MVP turnieju.

Earvin NąGapeth [FRA] 

Zdecydowanie wyróżniający się zawodnik. Ze swoimi widowiskowymi atakami daje się we znaki zwłaszcza blokującym drużyny przeciwnej, obijając ich palce na wszystkie możliwe sposoby. Radzi sobie z najtrudniejszymi piłkami. Jego potężna zagrywka niejednokrotnie odrzucała rywali od siatki. N’Gapeth był także bardzo pewny w przyjęciu, starając się zawsze dokładnie dograć piłkę. Nie da się także ukryć, że to zawodnik o wybuchowym temperamencie, często prowokujący przeciwników.

ŚRODEK:

Srećko Lisinać [SRB]

Na co dzień grający w PGE Skrze Bełchatów środkowy dla Serbów jest zawodnikiem nie do przecenienia. Świetnie czyta grę, często blokując ataki rywali, a pojedynki “jeden na jeden” na siatce wygrywa z łatwością. Największym zaś chyba jego atutem są potężne ataki, w których naprawdę rzadko się myli. Lisinać potrafi także siać postrach w polu serwisowym, co pokazał m. in. w finale przeciwko Brazylii.

Kevin Le Roux [FRA]

Podobnie jak Lisinać, rewelacyjnie radzi sobie w defensywie, choć i w bloku nie ma najmniejszych problemów. Najpotężniejszą jego bronią jest jednak zagrywka, która naprawdę potrafi uprzykrzyć życie rywalom, o czym przekonali się chociażby Polacy, w meczu z którymi Le Roux w polu serwisowym zanotował całą serie udanych zagrań, prowadząc swoją drużynę do zwycięstwa w pierwszym secie.

LIBERO:

 Jenia Grebennikov [FRA]

Od jakiegoś czasu chyba nr 1 na świecie na swojej pozycji. Niezachwiany w przyjęciu i ofiarny w obronie. Wielokrotnie daje swoim kolegom z drużyny okazję do popisowych kontrataków, asekuruje ich także pod siatką. FIVB także uznało go najlepszym libero rozgrywanego w Krakowie turnieju.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA