Magda Linette zaliczyła wtopę i szybko pożegnała się z turniejem w Indian Wells. Polka po kiepskim meczu uległa niżej notowanej rywalce. W innym nastroju jest Magdalena Fręch, która wykorzystała szansę, awansując do kolejnej rundy.
Pierwotnie Linette miała zmierzyć się w pierwszej rundzie z Andreą Petković. Jednak Niemka wycofała się z rywalizacji, a na jej miejsce wskoczyła Astra Sharma. Australijka nie jest raczej wirtuozką tenisa, więc wydawało się, że awans Linette do następnego etapu Indian Wells będzie formalnością. Nic bardziej mylnego. Nasza rodaczka prędko dała się przełamać i wyrzucała sporo piłek. Sharma nie grała nic nadzwyczajnego. Po prostu dawała Linette okazje do popełniania błędów. Australijka wygrała seta otwierającego zmagania 6:4.
W drugiej partii obie panie miały olbrzymie problemy z utrzymaniem własnego serwisu. Gdy poznanianka wreszcie wyszła na 5:3, wydawało się, że złapie stabilność. Ostatecznie Astra Sharma doprowadziła do tie-breaka, w którym Linette nie miała wiele do powiedzenia. Australijka zwyciężyła w całym meczu 2:0 (6:4, 7:6 (1)).
Na zupełnie innym biegunie znalazła się Magdalena Fręch, która pokonała Mayar Sherif w dwóch setach (6:2, 7:5). Nasza reprezentantka zdecydowanie lepiej prezentowała się na korcie w premierowej odsłonie spotkania. Drugi set przyniósł więcej emocji, ponieważ Egipcjanka zaczęła coraz odważniej atakować. Fręch przetrwała tę próbę i zameldowała się w następnej rundzie prestiżowego turnieju.
Magdalena Fręch w drugiej rundzie Indian Wells!✅ #DamyIAsy
Dobra robota? pic.twitter.com/wBduwMKkkV
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 10, 2022
Kolejną oponentką Magdaleny Fręch w Indian Wells będzie Marketa Vondrousova.
Jeśli Świątek zagra tak fatalnie jak w pierwszym secie z Kalina,nie wróżę jej sukcesu w Indianie