LM: Trefl Gdańsk triumfuje w Berlinie!

Aktualizacja: 31 sty 2019, 08:02
30 sty 2019, 22:02

Kolejne spotkanie grupy D Ligi Mistrzów rozegrane zostało w Berlinie. Miejscowe Berlin Recycling Volleys podejmowało Trefl Gdańsk. Podopieczni trenera Anastasiego wygrali cały mecz bez straty seta i dzięki temu umocnili się na pozycji lidera swojej grupy.

Gdańszczanie fantastycznie rozpoczęli pierwszego seta. Już na samym początku zmusili trenera Berlin Recycling Volley do wzięcia czasu (0:3). To nie wyprowadziło Trefla z równowagi, dalej z taką samą pewnością zdobywali kolejne punkty (1:7). Gospodarze nieco zmniejszyli straty w dalszej części partii, ale nadal dystans pozostawał znaczący (10:14). Należało pochwalić wszystkich podopiecznych Andrei Anastasiego. Fantastycznie się prezentowali i całkowicie domiaowali nad rywalami. Wszystko wskazywało na to, że premierowa odsłona bez większego wysiłku padnie łupem polskiego zespołu (12:18). Nagle zaczęło robić się niebezpiecznie. Gdańszczanie jakby osiedli na laurach, co ich rywale momentalnie wykorzystali i znacznie zmniejszyli straty (17:20). Na całe szczęście gdańskim lwom udało się opanować sytuację w ostatniej chwili. Pierwszego seta zakończył widowiskowy blok na Nicolasie Le Goffie (20:25).

Niestety, kolejna partia nie zaczęła się tak dobrze dla przyjezdnych. Berlinianie wyeliminowali ze swojej gry proste błędy i byli w stanie utrzymać się w kontakcie (7:9). Zespoły cały czas grały punkt za punkt, raz jedni, a raz drudzy zdobywali skromną, jednopunktową przewagę (14:15, 16:15). Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do samego końca seta. Ostatnia część seta zdecydowanie należała do niemieckiego przyjmującego Trefla, Rubena Schotta. Najpierw zapewnił gdańszczanom wyrównanie, a kilka chwil później piłkę setową (20:20, 21:24). Kropkę nad “i” postawił potężny atak Macieja Muzaja z piłki przechodzącej (21:25).

Poirytowani niepowodzeniami w poprzedniej partii siatkarze z Berlina lepiej weszli w trzeciego seta (2:0). Gdańszczanie jednak nie pozwolili się zaskoczyć i szybko złapali kontakt z rywalami (4:3). Podobnie jak kilkadziesiąt minut temu gra była bardzo wyrównana, a wynik cały czas oscylował w granicach remisu (11:10). W drużynie gości bardzo dobrze sprawowali się Nikola Mijailović i Ruben Schott, którzy poniekąd “ciągnęli” grę Trefla.(18:17). Set zbliżał się do końca, a zawodnikom z Berlina udało się wyrwać na trzypunktowe prowadzenie (23:20). Sytuacja zaczęła robić się bardzo nerwowa, na całe szczęście podopieczni trenera Anastasiego zdołali ją opanować. Zaczęła się długa i emocjonująca gra na przewagi (24:21, 24:24). Sam koniec spotkania to istny pokaz siatkówki na najwyższym poziomie. Długo nie dało się rozstrzygnąć na kogo korzyść zakończy się ten set. Ostatecznie ostatnie słowo należało do Trefla, a konkretnie do Muzaja, który zakończył wyczerpujący mecz pięknym atakiem z kontry (36:38).

Berlin Recycling Volleys – Trefl Gdańsk 0:3 (20:25, 21:25, 36:38)

Berlin Recycling Volleys: Jendryk, Reichert, Kuhner, White, Le Goff, Russell, Rossard, Zimmermann, Klein, Weber

Trefl Gdańsk: Nowakowski, Janusz, Niemiec, Mijailović, Muzaj, Schott, Olenderek, Jakubiszak, Hebda

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA