Czwarte zwycięstwo w rozgrywkach LSK odniosły siatkarki DPD Legionovia, które w hali rywalek pokonały Enea PPTS Piła 3-1, podkreślając nieznaczną przewagę w trakcie tego spotkania.
Obie drużyny nie tylko sąsiadowały w tabeli LSK, ale także dotychczas miały tyle samo zwycięstw – po 3, a także porażek – po 5. W tym układzie bardzo na kolejnym zwycięstwie zależało tak siatkarkom z Piły jak też z Legionowa.
Lepsze wejście w ten mecz miały zawodniczki gospodyń, które pewnie objęły 5. punktowe prowadzenie (7:2). Od początku pierwszej partii siatkarki Enea PPTS miały przewagę w zagrywce i na rozgrywaniu. Także mniej notowały błędów własnych. Natomiast drużyna Legionovii grzeszyła szczególnie przyjęciem oraz chimerycznym atakiem.To były elementy siatkarskiej sztuki, które nie pozwalały zawodniczkom spod Warszawy na rozwinięcie skrzydeł. Zawodniczki z Piły za szybko uwierzyły, ze ten mecz toczy się po ich myśli, a seryjnie tracone punkty spowodowały, że gospodynie w środkowej części seta dalej miały 5. punktów, tyle że… straty(10:15). Miejscowe poprawiły grę obronną, ale tzw, plasy w ataku były mało skuteczne i set gospodyniom uciekł. 25:18 wygrały przybyszki.
Również drugi set lepiej zaczęły przyjezdne, wychodząc na prowadzenie 10-7. W kolejnych akcjach zawodniczki Piły piłki konsekwentnie i urozmaicenie atakowały, a dzięki znakomitej postawie Słoneckiej objęły 2. punktowe prowadzenie (13:11). Niebawem znów był remis na tablicy wyników po atomowym uderzeniu Souzy (14:14). Przez dobre kilka minut na parkiecie trwała zacięta walka, a wynik cały czas oscylował wokół remisu. W końcu pilankom udało się wyjść na 2. punktowe prowadzenie (20:18), a na finiszu seta nawet 4. punktowe (24:20). Siatkarki z Legionowa liczyły jeszcze na sprawienie psikusa przeciwniczkom w drugim secie, ale ich nadzieje pokrzyżowała piłka, która po zagraniu gospodyń upadła na ostatni milimetr końcowej linii boiska i po weryfikacji video set zakończył się wynikiem 25:22 dla Enei PPTS, a stan pojedynku wyrównał się na 1:1.
W kolejnej partii mało było dobrej siatkówki, a zdecydowanie więcej przerw w grze, gdy sędziowie długimi wręcz minutami doktoryzowali się przy ocenianiu na ekranie poszczególnych detali akcji. To rozkojarzyło zawodniczki obu ekip, wobec czego żadna z nich nie mogła wyjść na większe niż 2. punktowe prowadzenie. Wreszcie sygnał do ataku dały legionowianki, które poprawiły blok i po kilku dobrych akcjach prowadziły 3. punktami (12:15). To była z kolei lampka ostrzegawcza dla siatkarek Piły, które o wiele lepiej poczynały sobie w obronie i przechodziły do kontrataków. Doszło jeszcze fatalne przyjęcie serwisu po stronie z Legionowa i set jakby zaczął się od nowa (18:18). Wyższa jakość gry wyskoczyła na parkiet hali w Pile, a drużyny nie odpuszczały i co trochę był na tablicy wyników widniał remis (do stanu 22:22). Pomimo kombinacyjnej gry Słoneckiej i Bednarek w szeregach Enei, więcej sportowych argumentów w końcówce seta miały Legionowianki i najpierw wyszły na 2. punktowe prowadzenie (24:22), a następnie korzystnie dla siebie zamknęły trzeciego seta 25:23.
Czwarty odcinek meczu w pierwszym okresie charakteryzował się walką o każdy punkt. Potem było kilka udanych zagrań gospodyń, które wywalczyły 3.punktowy zapas (10:7). Rozprężenie w obozie gospodarzy wykorzystała Damaske, podrywając zespół przyjezdnych , które wyszły na 4. punktowe prowadzenie (12:16), a niebawem podwyższyły je do 5. (13:18). Niedługo później swoje „3 grosze” dołożyła Tokarska i przewaga gości wynosiła już 7.punktów (14:21).
Pilanki nie poddały się i unikając błędów serwisowych oraz tych w ataku, doprowadziły do dwóch punktów straty (21:23). Miejscowe siatkarki wietrząc jeszcze szanse na dogonienie rywalek, nerwowo jednak zagrały ostatnie piłki, co skrupulatnie wykorzystała Legionovia wygrywając seta 25:22 i cały mecz 3-1.
ENEA PPTS PIŁA – DPD LEGIONOVIA LEGIONOWO 1:3 (18:25, 25:21, 23:25, 22:25)
Enea PPTS Piła: Pawłowska, Szubert, Bolimowska,Kazała, Ponikowska, Gawlak, Bednarek, Janiszewska, Markiewicz, Urban, Słonecka, Hnatyszyn, Baran, Saad,
DPD Legionovia Legionowo: Adamek, Grabka, Lemańczyk, Karpińska, Wójcik, Fidon-Lebleu, Łukasik, Dyduła, Damaske, Tokarska, Matejko, Strantzalii, Souza,
