Łuczniczka Bydgoszcz z kompletem punktów!

9 gru 2015, 19:54

W 9 kolejce fazy zasadniczej PlusLigi zawodnicy Łuczniczki Bydgoszcz podejmowali przed własną publicznością ostatnią w tabeli drużynę Michała Bąkiewicza – AZS Częstochowę. Po pełnym emocji oraz walki na challenge spotkaniu na swoją korzyść rozstrzygnęli je gracze Piotra Makowskiego.

 
Mecz rozpoczął się od błędów popełnionych w polu serwisowym. Mimo wspomnianych pomyłek goście przystąpili do spotkania bez respektu dla rywala i walka toczyła się punkt za punkt (8:7). Po ataku Buniaka dwupunktową przewagę wypracowała drużyna AZSu Częstochowa (8:10). Bardzo dobrze mecz rozpoczął Wawrzyńczyk, który stał się motorem napędowym swojej drużyny (12:13). Zawodnicy Łuczniczki Bydgoszcz grający bez większego zaangażowania udali się na drugą przerwę techniczną z dwupunktową stratą do rywala (14:16). Pauza w grze dobrze podziałała na gospodarzy, którzy wyrównali stan seta, a także przejęli inicjatywę (19:18). Popełniane błędy AZS Częstochowa uniemożliwiły im objęcie wyraźnej przewagi (22:23), wprowadzając jednocześnie nerwową, pełną emocji końcówkę (24:24). Ostatecznie to jednak zawodnicy Łuczniczki Bydgoszcz po udanym bloku na Wawrzyńczyku rozstrzygnęli pierwszego seta na swoją korzyść (27:25).

 
Druga partia to ponownie objęcie inicjatywy przez gości (3:5). Skuteczny atak Pataka dał czteropunktowe prowadzenie swojej drużynie na pierwszej przerwie technicznej (4:8). Po skutecznym zagraniu Klinkenberga (9:12) gospodarze zaczęli odrabiać stratę, jednak był to tylko chwilowy zryw (11:13). Przewaga gości na kolejnej przerwie technicznej ponownie wynosiła 4 punkty (12:16). Przy stanie (16:19) pogubili się w swoich decyzjach sędziowie, wprowadzając nerwową atmosferę, decydując ostatecznie o konieczności powtórzenia akcji. Udany atak Jarosza ponownie zniwelował przewagę gości, tym razem do jednego punktu (18:19). Dalszy przebieg spotkania to walka na challenge, brany co chwilę przez trenerów obu ekip, którzy sprzeciwiali się prawie każdej decyzji arbitrów. Końcówka seta przysporzyła wielu emocji, kontrowersji i ponownie swoje rozstrzygnięcie musiała znaleźć w graniu na przewagę (24:24). Tak jak w pierwszej partii więcej zimnej krwi zachowali gospodarze wygrywając również drugiego seta (29:27).

 
Udany pościg w drugiej partii Łuczniczki Bydgoszcz dodał im animuszu w kolejnej odsłonie meczu, gdzie objęli wysokie prowadzenie (8:3). Udane ataki Jarosza oraz pomyłki wyraźnie zniechęconych gości powiększały przewagę miejscowych (11:4). Rozpędzeni gospodarze nie mieli zamiaru zwalniać tempa gry, świetnie grając blokiem (14:7). Popełniane coraz częściej błędy AZS Częstochowa oddalały ich od kontaktu punktowego z przeciwnikiem (16:10). Z kolei pewnie grający od drugiej partii Jarosz zmniejszał dystans do końca spotkania (20:12). Trzeci set obfitował w świetne bloki graczy z Bydgoszczy, a pomyłka Klinkenberga dała zawodnikom Piotra Makowskiego pierwszą piłkę meczową. Całe spotkanie zakończyło się akcję później popełnieniem błędu podwójnego odbicia przez gości (25:13).

 

Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 AZS Częstochowa (27:25, 29:27,25:13)

 
MVP: Jarosz

 
Łuczniczka Bydgoszcz: Nowakowski, Klinkenberg, Jurkiewicz, Radke, Jarosz, Murek, Bonisławski, Ruciak, Lesiuk, Kosok, Krzysiek, Wolański

 
AZS Częstochowa: Wawrzyńczyk, Redwitz, Lipiński, Szalacha, Stańczak, Buniak, Patak, Kowalski, Polański, Stelmach, Szymura, Janus

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA