Maja Chwalińska po kilkutygodniowej przerwie powróciła do tenisowej rywalizacji. Nasza zawodniczka bierze udział w turnieju rangi ITF25 World Tennis Tour w Hiszpanii. Polka w zawodach, które odbywają się w miejscowości Baza, dotarła już do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z Aliną Czarajewą.
Maja Chwalińska udowadnia, że po kontuzji nie ma już śladu
Maja Chwalińska w tym momencie plasuje się na 393. miejscu w rankingu WTA. Nasza zawodniczka zaliczyła w ostatnich miesiącach duży spadek. Wszystko ze względu na kontuzję kolana i półroczna przerwa po operacji, którą musiała przejść, aby uporać się ze swoim urazem.
Od sierpnia Chwalińska prezentuje się jednak bardzo dobrze. Podczas turnieju WTA w Kozerkach Polka pokonała m.in. rozstawioną z jedynką Niemkę Jule Niemeier. Od tego czasu nasza zawodniczka rozpoczęła świetną serię, która pozwoliła jej na wygranie aż 11 z 15 ostatnich spotkań.
Swoją dobrą formę Chwalińska potwierdza na Półwyspie Iberyjskim. Podczas turnieju ITF w hiszpańskiej miejscowości Baza Polka stoczyła już dwusetowy bój z Marią Bondarenko. Po niemal dwóch godzinach gry udało jej się pokonać Rosjankę 7:6(8), 6:4. W środę Chwalińska wyeliminowała inną Polkę Xenię Bandurowską 6:0, 6:2. Z kolei w czwartek 21-latk rozprawiła się z Maltanką Francescą Curmi 6:1, 6:3.
Tym samym Chwalińska awansowała do ćwierćfinału. Jej rywalką w kolejnym meczu będzie 21-letnia Alina Czarajewa. Rosjanka w przeszłości miała okazję grać w finale juniorskiego Rolanda Garrosa. Najpierw w deblu (2019), a następnie w grze pojedynczej (2020).