Mariusz Wach (33-2, 17 KO) poprzez jednogłośną decyzję sędziów pokonał na gali w Lipsku faworyta gospodarzy Erkana Tepera (16-2, 10 KO). Stawką pojedynku był pas IBF wschodniej i zachodniej Europy.
Według bukmacherów faworytem tego pojedynku był Niemiec, ale to popularny “Wiking” lepiej prezentował się w pierwszych rundach. Polak wyprzedzał akcje rywala długimi lewymi prostymi, dodatkowo atakując hakiem i prawym sierpowym. W piątym i szóstym starciu Teper zadawał więcej ciosów, czym spychał Wacha do defensywy, co z pewnością zrobiło wrażenie na sędziach punktowych.
Z każdą kolejną rundą było widoczne coraz większe zmęczenie zarówno u podopiecznego Piotra Wilczewskiego, jak i prowadzonego przez Yoana Pablo Hernandeza Niemca. W ósmej rundzie ponownie aktywniejszy był Wach, a ostatnie trzy starcia były bardzo wyrównane.
Po ostatnim gongu ręce w górę podniósł Teper, sugerując, że to jemu należy się zwycięstwo. Jednak sędziowie punktowali po myśli Polaka (116:112, 115:113 i 115:113). Wach do ogłoszenia werdyktu nie był pewny, że to właśnie na niego wskażą sędziowie. “Waszka” zdawał sobie sprawę, że pojedynek toczył się na niemieckiej ziemi, która widziała niejedną kontrowersyjną punktację.