Polki przegrały pierwsze spotkanie na mistrzostwach Europy, po pięciosetowym pojedynku uległy reprezentacji Belgii. Choć w tie-breaku biało-czerwone prowadziły już 11:7, to po efektywnej końcówce z wygranej cieszyły się Belgijki.
Spotkanie obie ekipy rozpoczęły wyrównaną walką (3:3, 5:5). Dopiero przekroczenie przez Magdalenę Stysiak linii trzeciego metra oraz efektowny atak przyjmującej rywalek Celine Van Gestel pozwolił wyjść Belgijkom na dwupunktowe prowadzenie (12:10). Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego szybko jednak nie tylko odrobiły straty, ale także zdołały zmienić wynik na swoją korzyść, głównie dzięki świetnym atakom Malwiny Smarzek-Godek (16:14). Po skutecznym ataku Stysiak i kolejnej świetnej akcji Smarzek Polki powiększyły prowadzenie do czterech oczek (20:16). Do końca utrzymały wysoką skuteczność i doprowadziły set do pewnego triumfu (25:20).
Polki na początku drugiej odsłony miały spore problemy z przyjęciem zagrywek Britt Herbots (2:4). Gdy prowadzenie rywalek wzrosło do trzech oczek, o przerwę dla swojego zespołu poprosił Jacek Nawrocki (6:3), po której za sprawą ataków Malwiny Smarzek-Godek biało-czerwone odrobiły straty (9:9). Punkt ze środka zdobyła kapitan naszej reprezentacji, Agnieszka Kąkolewska (13:13), na placu gry w miejsce Magdaleny Stysiak pojawiła się Martyna Grajber (16:16), o czas poprosił natomiast trener Gert Van De Broek. Sprytną kiwką popisała się Natalia Mędrzyk (20:16), jednak niestety biało-czerwone szybko roztrwoniły zbudowaną przewagę, pozwalając Belgijkom doprowadzić do wyrównania wyniku (20:20). Końcówka partii była niezwykle ciekawa i pełna emocji, lecz tym razem zakończyła się zwycięstwem reprezentantek Belgi (25:27).
Trzecią partię skutecznym atakiem otworzyła Malwina Smarzek-Godek (1:0), tym samym elementem szybko odpowiedziała jednak także przyjmująca gości, Celine Van Gestel (2:4). Po ataku Magdaleny Stysiak szkoleniowiec Polek poprosił o wideo weryfikację, która ostatecznie potwierdziła błąd w ataku naszej przyjmującej (3:6). W dalszej części Polki przebudziły się i gra była bardzo wyrównana, żadna z ekip nie mogła wyrwać się na większe prowadzenie (8:8, 11:11). Dopiero po skutecznym ataku Mędrzyk i zablokowaniu Herbots biało-czerwone „wyrwały” się na dwa oczka przewagi (17:15). Decydujące momenty w partii także należały do podopiecznych trenera Nawrockiego i to nasze reprezentanki obęjły prowadzenie w meczu 2:1.
Na otwarcie czwartej partii punkt z zagrywki zapisała na swoim koncie Agnieszka Kąkolewska (2:1). Zuzanna Efimienko-Młotkowska została zablokowana przez reprezentantkę Belgii, Dominikę Sobolską (4:4), zaś autowy atak Britt Herbots pozwolił biało-czerwonym objąć dwupunktowe prowadzenie (7:5). Bardzo efektownym blokiem popisała się Malwina Smarzek-Godek (10:8), jednak po chwili punktowy serwis Marlies Janssens doprowadził do kolejnego już w dzisiejszym meczu remisu (10:10). Skuteczne zagranie belgijskiej atakującej Kai Grobelnej wyprowadziło rywalki na dwupunktowe prowadzenie (11:13), które niestety szybko wzrosło aż do pięciu oczek przewagi (13:18). Niestety Polki nie próbowały odrobić strat i poległy w końcówce partii. Reprezentantki Belgii wygrały set łatwo i tym samym doprowadziły do tie-breaka.
Decydujący set lepiej ropoczęły Polki (4:2). Potem dzięki skutecznym atakom Mędzryk i Smarzek biało-czerwone uzyskały cenną zaliczkę (9:6). Wydawało się, że Polki idą w kierunku zwycięstwa, bowiem prowadziły już (7:11). Wtedy do głosu doszły nasze rywalki, rozegrały rewelacyjną końcówkę i doprowadziły do gry na przewagi (14:14) P błędzie Mędrzyk, a następnie zablokowaniu Natalii przez Belgijki to nasze rywalki mogły cieszyć się z wygranej w meczu.
Polska- Belgia 2:3 (25:20, 25:27, 25:20, 21:25, 15:17)
Polska: Grajber, Alagierska, Kąkolewska, Łukasik, Stysiak, Efimienko-Młotkowska, Wołosz, Wójcik, Mędrzyk, Smarzek-Godek, Zaroślińska-Król, Kowalewska, Stenzel, Maj-Erwardt
Belgia: Van Sas, Herbots, Lemmens, Van Gestel, Grobelna, Sobolska, Strumilo, Janssens, Goliat, Van de Vyver, Van Amermaet, Stragier, Ruysschaert, Guilliams