Holenderka Maret Balkestein-Grothues miała zostać jednym z najważniejszych ogniw zespołu Mistrzyń Polski, a jej transfer zyskał miano “hitu”. Niestety, nadal nie mieliśmy okazji zobaczyć jej na parkiecie…
Problemem mogą być kłopoty z kontraktem zawodniczki i trudności w zdobyciu pozwolenia na grę w Lidze Siatkówki Kobiet. Klub jednak nie potwierdza żadnej z informacji.
– Drodzy Kibice, ostatnimi czasy zasypujecie nasze media społecznościowe pytaniami dotyczącymi Maret Balkestein-Grothues. Przez długi czas nie poruszaliśmy wątku, ale komentarzy i pytań jest coraz więcej, stąd ten komunikat.
Sytuacja dotycząca Maret wciąż jest w toku, dlatego, z przyczyn prawnych i formalnych, nie możemy o niej informować. W komunikacji klub-kibic-media przyzwyczailiśmy, że kiedy mamy już coś załatwione, to bezzwłocznie informujemy za pośrednictwem strony i mediów społecznościowych. Zapewniamy Was, że w tej sytuacji będzie podobnie.
Prosimy o cierpliwość i zrozumienie. Kiedy sprawa dotycząca Maret dobiegnie końca, podamy oficjalną informację. Na tę chwilę – w przypadku zainteresowania kibiców i mediów – klub wstrzymuje się od odpowiedzi na pytania i może jedynie poinformować, że robi wszystko, aby nie ucierpiał interes tak zawodniczki, jak i klubu – dowiadujemy się z oficjalnego profilu Chemika Police na Instagramie.
Holenderka jest dwukrotną wicemistrzynią Europy (z 2009 i 2015 roku). Ponadto, w sezonie 2015/2016 grała w ówczesnym Atomie Trefl Sopot, z którym zdobyła srebrny medal siatkarskiej ekstraklasy.
https://www.instagram.com/p/BbKg90ChWmF/?hl=pl&taken-by=chemik_police