Mikaela Shiffrin niespodziewanie zajęła drugie miejsce w czwartkowym supergigancie rozgrywanym w Courchevel. Tym samym 27-latka już teraz została najlepszą zawodniczką alpejskiego Pucharu Świata sezonu 2021/2022. Dla Amerykanki jest to już czwarta Kryształowa Kula w karierze.
Przed zawodami w Courchevel o końcowy triumf walczyły dwie zawodniczki — Mikaela Shiffrin oraz Petra Vlahova. Amerykanka przed startami miała zaledwie 56. punktów przewagi nad broniącą trofeum Słowaczką.
Wydawało się, że losy Pucharu Świata rozstrzygną dopiero sobotnie i niedzielne zawody w slalomie i slalomie gigancie. Mikaela Shiffrin zaskoczyła jednak wszystkich i spisała się rewelacyjnie zarówno w środowym zjeździe, który wygrała, jak i czwartkowym supergigancie, gdzie zajęła drugie miejsce. Dzięki temu jej przewaga nad Petrą Vlahovą urosła aż do 236 punktów.
Sending it down the hill, @MikaelaShiffrin wins the final race of the women’s downhill World Cup?#fisalpine pic.twitter.com/X9LEzQoKEU rel=”nofollow”
— FIS Alpine (@fisalpine) March 16, 2022
Oznacza to, że Słowaczka, bez względu na kolejne wyniki, nie ma już żadnych szans na dogonienie Amerykanki. W ręce Mikaeli Shiffrin trafiła więc czwarta Kryształowa Kula za wygranie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Mikael Shiffrin jest najbardziej utytułowaną alpejką ostatniej dekady. W środę wygrała już 74. zawody pucharowe, a w historii jedynie Lindsey Vonn może pochwalić się większą liczbą pojedynczych triumfów. W kwestii zdobytych Kryształowych Kul Amerykanka ustępuje natomiast Austriaczce Annemarie Moser-Proel, która końcową klasyfikację wygrywała sześciokrotnie.