Miłe złego początki. Mistrzowie Świata pokonani

Aktualizacja: 14 cze 2015, 11:08
14 cze 2015, 09:50

Wczoraj emocjonowaliśmy się występem polskich Mistrzów Świata w rozgrywkach Ligi Światowej. Po wielkim boju ulegliśmy niestety amerykanom 2:3, choć momentami nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Niestety dzisiejszej nocy przeciwnik nie pozostawił nam żadnych złudzeń.

 Podopieczni Antigi rozpoczęli ten mecz bardzo dobrze. Już od początku pierwszego seta trwała walka punkt za punkt z lekką przewagą Mistrzów Świata, którzy blokiem wypracowali sobie dwupunktowe przewagi.  Najpierw to było 4:2, potem 6:4. Polacy grali bardzo dobrze. Po zagrywce Kubiaka wyszliśmy na prowadzenie 10:7. Amerykanie doszli nas w końcu na remis 19:19, jednak w końcówce więcej spokoju zachowali Biało-Czerwoni. Ostatecznie seta wygraliśmy do 23 po skończonym ataku ze środka Bieńka.

Drugi set rozpoczął się ponownie jak pierwszy. Walka trwała punkt za punkt, a na nieszczęście Polaków, obudził się w ataku Troy. Amerykanie szybko wyszli na 4 punktową przewagę, którą podopiecznym Antigi, udało się zmniejszyć do punktu. Niestety atakiem  o blok Jaeschke zakończył tego seta z korzyścią dla gospodarzy.

O trzecim secie możemy śmiało powiedzieć, że się po prostu odbył. Biało- Czerwonym nie szło zupełnie nic. Nie funkcjonował blok, przyjęcie a zagrywka była dramatyczna. Amerykanie bardzo szybko odjechali nam na bezpieczną przewagę i wygrali tą partię aż do 15.

Niestety jeśli ktoś myślał, że w czwartym secie wszystko się odwróci, srodze się zawiódł. Polacy co prawda udanie rozpoczęli tą partię jednak w połowie seta coś pękło. Nie mogliśmy skończyć ataków, a tak dobry zespół jak USA, skrzętnie to wykorzystał. Kowboje stopniowo zwiększali przewagę i ostatecznie seta skończyli do 17. W końcowym rozrachunku amerykanie wygrali mecz 3:1 i umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli grupy B.

Ta porażka jest bardzo kosztowna dla podopiecznych Antigi. Amerykanie odjechali nam na 6 pkt. Jeżeli chcemy myśleć o wyprzedzeniu ich w tabeli, musimy nie tylko wszystkie pozostałe wyjazdowe mecze wygrać za 3 pkt, ale także pokonać dwukrotnie rywala u siebie w takim samym stosunku.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA