Na liście startowej konkursu, a na pewno kwalifikacji inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich 2019/2020 w Wiśle będzie widniało nazwisko tylko jednego indywidualnego mistrza olimpijskiego. Będzie nim Polak – Kamil Stoch.
Kontuzję leczy Andreas Wellinger, który podczas czerwcowego treningu zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie, zaś swoją nieobecność w Wiśle zapowiedział Simon Ammann, który mimo że szanuje Polskę i Polaków, nie lubi trudnej skoczni im. Adama Małysza.
Ammann i Małysz to wielcy przyjaciele. Do dziś mamy w pamięci piękny obrazek z Planicy z 2011 roku, gdzie przed stojącym na trzecim stopniu podium klasyfikacji generalnej Małyszem klękał drugi skoczek tej klasyfikacji – Simon Ammann. Dla Małysza był to pożegnalny sezon w karierze.
Czterokrotny mistrz olimpijski nie chce jednak startować w Wiśle, gdyż ma z nią złe wspomnienia. Mam dość Wisły. Nie będę za nią tęsknił – pisał po ubiegłorocznej inauguracji.
Zarówno w sezonie 2017/2018, jak i 2018/2019 Ammann nie był w stanie awansować do drugiej serii konkursu indywidualnego w Wiśle.
Simon Ammann jak zapowiedział, tak zrobi. Nie wystartuje w inauguracji Pucharu Świata w Wiśle.#skijumpingfamily
— Antoni Cichy (@antonicichy) November 7, 2019
Podobna sytuacja zdarzyła się już podczas tegorocznej Letniej Grand Prix, kiedy szwajcarski zawodnik zrezygnował ze startu właśnie w Wiśle.