Środowe popołudnie było wyjątkowe dla MKS-u Selgros Lublin. To właśnie wtedy miało mieć miejsce losowanie, które zadecyduje o tym, z kim podopieczne Sabiny Włodek zawalczą o prawo gry w fazie grupowej elitarnej Ligi Mistrzyń.
Tym razem lublinianki nie miały już zapewnionego pewnego udziału od razu w głównych rozgrywkach. Los chciał, że to właśnie one znalazły się w gronie 12. zespołów, które muszą przebić się przez eliminacje.
Marta Gęga i spółka trafiły na słoweński Krim Mercator Ljubljana, włoskie Indeco Conversano oraz słowacką Juventę Michalovce. Turniej eliminacyjny trwać będzie dwa dni, pierwszego odbędą się półfinały, gdzie lublinianki zagrają z Włoszkami, zaś w drugim dniu rozgrywek rozegrają finał o wejście do fazy grupowej, bądź wystąpią w meczu o trzecie miejsce.
Nawet zajęcie ostatniego miejsca na podium jest wartościowe, gdyż zespoły z miejsc dwa oraz trzy zapewnią sobie udział w trzeciej rundzie Pucharu EHF, zaś ostatnia drużyna turnieju rozpocznie te rozgrywki rundę wcześniej.
Najtrudniejszym rywalem w tej grupie wydają się Słowenki, które już nieraz pokazywały się na europejskiej scenie piłki ręcznej. Najsłabsze w tym zestawieniu wydają się właśnie zawodniczki Indeco, na które szczęśliwie trafił właśnie MKS Selgros.
Ciekawostką jest fakt, iż lubelska siódemka ma zaplanowany w dniach 12-14 sierpnia turniej nigdzie indziej jak właśnie w Michalovcach. Sprawia to tylko, iż rywalizacja będzie jeszcze ciekawsza i możliwe, że Sabina Włodek będzie musiała ukrywać swoje taktyczne sekrety na tym turnieju przygotowującym do sezonu.
Pierwszeństwo w organizacji eliminacyjnych rozgrywek ma najwyżej rozstawiony zespół ze Słowenii. Nie ma jeszcze oficjalnej informacji, czy odbędzie się on właśnie tam, jednak drugie w kolejce po Krimie są właśnie Mistrzynie Polski. W poprzednich sezonach niejednokrotnie odbywały się już takie turnieje w Lublinie.