MMTS Kwidzyn lepszy od Azotów Puławy w walce o brąz

14 maj 2016, 18:42

W trzecim meczu o 3. miejsce, MMTS Kwidzyn grał na własnym boisku z drużyną Azotów Puławy. Stan rywalizacji to remis – pierwsze spotkanie wygrali puławianie, a drugie kwidzynianie. Tym razem to MMTS od początku dominowali i szybko zbudowali przewagę. Na przerwę schodzili ze sporą przewagą, ale w drugiej połowie goście poprawili się i mogliśmy oglądać zaciętą końcówkę. Ostatecznie z wygranej 28:27 mogli cieszyć się kwidzynianie. Czwarty mecz odbędzie się w niedzielę o 17:00.

Wynik meczu otworzył Szpera, a po chwili sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, który został wykorzystany przez Serokę (2:0). Natomiast błąd popełnił Przybylski, ale bramkę zdobył Krajewski. Jednak lepiej spisywali się miejscowi, którzy stopniowo „odjeżdżali” – Genda trafił z lewego skrzydła. Problemy ze skutecznością mieli przyjezdni, a różnica wynosiła cztery bramki (6:2). Z tego powodu o czas poprosił trener Azotów. Goście zaczęli odrabiać straty, ale karę dostał Sobol. W 13. minucie Nogowski skończył kontrę, lecz Bogdanow zatrzymał rzut Szpery. Dominacja MMTSu trwała nadal – Seroka zabłysnął indywidualną akcją (11:6). Gospodarze popełnili jednak błąd zmiany i wykluczony został Nogowski. To wykorzystał Kubisztal i zdobył trafienie. Po chwili goście uzyskali karnego, ale Krajewski rzucił w poprzeczkę. Kwidzynianie mylili się, lecz nadal utrzymywali przewagę (13:9). Dodatkowo Dudek zatrzymał trafienie Masłowskiego. Przez kolejne minuty Azoty nie były w stanie zdobyć gola, a różnicę powiększył Peret. Tuż przed przerwą karnego wykorzystał Prce (17:11).

Druga połowa zaczęła się od rzutu Kuchczyńskiego, a skuteczną interwencją popisał się Bogdanow. Jednak z lewej flanki udało się trafić Nogowskiemu (19:12). W 36. minucie sędzia przyznał rzut karny dla MMTSu i spożytkował go po raz kolejny świetnie spisujący się w tym spotkaniu Nogowski. Tymczasem wykluczony został Zadura, a tuż po nim Klinger i gospodarze grali w podwójnym osłabieniu (21:15). Z tego powodu czas wziął ich trener. Tymczasem Bogdanow popisał się obroną, a karę dostał Rosiak. Oba zespoły grały bardzo agresywnie, a Kowalczyk trafił z drugiej linii. W międzyczasie rzucił Kuchczyński, a na ławkę sędzia wysłał Prce i Pereta. Nadal w bramce znakomicie spisywał się Bogdanow, który zatrzymał rzut karny Seroki (22:19). Przewaga kwidzynian topniała – bramkę zdobył Petrovsky, a gola kontaktowego ugrał Kowalczyk. Miejscowi nie byli w stanie „odjechać”, ale karę dostał Kowalczyk. Tymczasem ze środka trafił Genda. Ostatnie minuty były emocjonujące, a MMTS mocno grał w obronie. Na dodatek Dudek zatrzymał kontrę i kwidzynianie mieli dwie bramki zapasu. Tuż przed końcem karę dostał Rosiak, a czas wykorzystał trener Azotów. To jednak niewiele pomogło i triumfować mogli miejscowi (28:27).

MMTS Kwidzyn – KS Azoty Puławy 28:27 (17:11)

MMTS Kwidzyn: Dudek, Kiepulski, Genda, Janiszewski, Klinger, Kryszeń, Mroczkowski, Nogowski, Peret, Pilitowski, Potoczny, Rosiak, Seroka, Szczepański, Szpera, Zadura

KS Azoty Pulawy: Bogdanow, Zapora, Grzelak, Kowalczyk, Krajewski, Kubisztal, Kuchczyński, Masłowski, Orzechowski, Petrovsky, Prce, Przybylski, Skrabania, Śliwiński, Sobol

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA