Za nami pierwsza seria drugiego konkursu indywidualnego na skoczni o rozmiarze HS 134 podczas trwających MŚ w narciarstwie klasycznym w Falun. Po półmetku rywalizacji na dużym obiekcie prowadzi Niemiec Severin Freund. Najwyżej sklasyfikowanym z Polaków jest Piotr Żyła, który po pierwszej serii plasuje się na 10. pozycji.
Oprócz Żyły, który lądował na 123 m, do drugiej serii zakwalifikowało się w sumie troje naszych reprezentantów. Kamil Stoch po lądowaniu na 125 m zajmuje aktualnie miejsce 12., a Klemens Murańka, który lądował na tej samej odległości co Żyła klasyfikuje się na 16. pozycji. Warto dodać, że po skoku Stocha w systemie międzynarodowej federacji narciarskiej pojawiły się komplikacje, przez co nas podwójny mistrz olimpijski z Sochi przez dłuższą chwilę zajmował pozycję o kilka miejsc wyżej. Ostatecznym powodem weryfikacji pozycji mistrza świata sprzed dwóch lat z Val di Fiemme okazały się źle policzone punkty za wiatr. Ostatnim z biało-czerwonych, który znalazł się w czołowej „30” jest Dawid Kubacki, którego 115,5 m nie było porywające, ale wystarczające do awansu, plasując go ostatecznie na 26. miejscu.
Piąty z Polaków Aleksander Zniszczoł zakończył rywalizację na dziś, kończąc konkurs na 40. miejscu po skoku na 110 m.
Najdłuższy rezultat pierwszej konkursowej serii uzyskał Niemiec Severin Freund, który po lądowaniu na 134 m, wyprzedza drugiego Andersa Bardala o 4,8 pkt. Na trzeciej medalowej pozycji po półmetku rywalizacji znajduje się Austriak Gregor Schlierenzauer.
Ostatnią szansę na zdobycie medalu podczas tegorocznych MŚ w Falun, polscy skoczkowie będą mieli podczas rozgrywanego w sobotę konkursu drużynowego, gdzie nie są jednak wymieniani w ścisłym gronie faworytów. W sobotę na trasie biegu na 30 km pojawi się również Justyna Kowalczyk, która do drużynowego brązu z Sylwią Jaśkowiec, spróbuje dołożyć indywidualny krążek na królewskim dystansie.