W biegu sztafetowym kobiet 4×6 kilometrów polskie reprezentantki osiągnęły historyczny sukces i zajęły czwartą pozycję ocierając się o podium. Był to przedostatni bieg na Mistrzostwach w Oslo Holmenkollen.
Na starcie piątkowej sztafety pojawiły się aż 23 zespoły, wśród których z numerem 7 wystartowały reprezentantki Polski w składzie: Magdalena Gwizdoń, Monika Hojnisz, Weronika Nowakowska i Krystyna Guzik. Była to przedostatnia rywalizacja na tych Mistrzostwach Świata. Na zakończenie biathlonistki powalczą w biegu masowym.
Na pierwszy ogień poszła Magdalena Gwizdoń. Polka utrzymywała się w pierwszej “10” do wizyty na strzelnicy. Tam po jednym niecelnym strzale musiała dobrać nabój, przez co straciła trochę czasu i wybiegła na 16. pozycji ze stratą 13 sekund do liderki. Na “stójce” było podobnie. Gwizdoń po raz kolejny spudłowała, ale nie miało to większych konsekwencji, gdyż przesunęła się nieco w klasyfikacji. Na czele znajdowały się reprezentacje Austrii, Finlandii i Norwegii.
Magdalena Gwizdoń bardzo bobrze pobiegła i wysunęła się ostatecznie na 8. pozycję. Kolejną z naszych reprezentantek była Monika Hojnisz. Bardzo dobrze zaczęła swój bieg, bowiem na trzecim strzelaniu była bezbłędna i wyprowadziła Polskę na szóstą pozycję. Również przyzwoity bieg Polki przyczynił się do poprawy swojej lokaty, a strata do prowadzących była niewielka. W swojej kolejnej próbie w ostatnim strzale niestety nie udało się trafić do celu i Monika straciła kilka sekund, jednak cały czas trzymała się w czołówce biegu ze znikomą stratą.
W tym momencie byliśmy już na półmetku zawodów, bardzo dobrych jak na razie dla Polek. Trzeba było jednak czekać na strzelanie Weroniki Nowakowskiej, która była kolejną z biało-czerwonych. Ta na szczęście wytrzymała presję i zestrzeliła wszystkie 5 krążków. Wraz z końcem tej próby na pozycję liderek wróciły Francuzki, które od początku pałętały się gdzieś w tyle stawki. Drugie strzelanie było pełne emocji. Faworytki zaczęły się mylić, wiele chaosu i niestety do tego grona należała Nowakowska. Kolejne 2 dobrania powiększyły jej stratę do Norweżek.
Naszą ostatnią nadzieją była Krystyna Guzik – najlepsza z Polek. Jej zadanie nie było jednak proste, gdyż strata do podium była dosyć spora. Wynosiła ona ponad pół minuty. Po bardzo nerwowym strzelaniu Olsbu i Dorin sytuacja nieco się uprościła. Krystyna Pałka również raz się pomyliła, ale zdołała awansować na 4. miejsce.
W dzisiejszej ostatniej próbie Norweżka ponownie się nie popisała i napędziła stracha swoim kibicom, gdyż jej przewaga cały czas się zmniejszała. Jednak Norweżka wytrzymała do końca i ostatecznie wywalczyła złoto. Drugie były Francuzki, a trzecie Niemki.
Krystyna Pałka również może być zadowolona, jednak pozostał mały niedosyt. Polki po bardzo przyzwoitych zawodach otarły się o podium i zajęły najgorsze dla zawodnika, 4. miejsce. Jest to najlepszy rezultat Polek w sztafecie na Mistrzostwach Świata, więc możemy być zadowoleni.
Wyniki sztafety kobiet:
- Norwegia
2. Francja
3. Niemcy
4. Polska