Polacy przegrali drugi mecz na trwających mistrzostwach świata w Bułgarii i Włoszech. Tym razem musieli uznać wyższość Francji. Jutro zagramy decydujące spotkanie z Serbami.
Polacy rozpoczęli spotkanie od mocnego uderzenia, uzyskali już w pierwszych minutach prowadzenie (5:2). To jednak nie trwało długo. Za chwil kilka biało-czerwoni mieli ogromne problemy z przyjęciem zagrywki. Stracili przewagę, a kontrolę nad meczem przejęli Francuzi (7:13). Na drugą przerwę techniczną nasi zawodnicy schodzili z sześcioma oczkami straty (10:16). Gra po czasie technicznym nie poprawiła się znacznie. Francuzi górowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i pewnie zwyciężyli, obejmując prowadzenie w meczu.
Początek drugiej partii także należał do biało-czerwonych. Polacy wypracowali dwa cenne oczka przewagi (7:5). Niestety, sytuacja z pierwszej odsłony powtórzyła się i w tej. Biało-czerwoni stracili inicjatywę i zaczęli grać nie skutecznie. Po asie serwisowym Le Roux i bloku na Michale Kubiaku Francuzi uzyskali już sześć oczek przewagi (13:19). Losy tego seta były już praktycznie przesądzone. Nasi rywale kontrolowali przebieg partii do końca i bez większych problemów zwyciężyli w stosunku 25:18.
Trzeciego seta skuteczniej rozpoczęli Francuzi, po kilku akcjach objęli prowadzenie (6:8). Po dwóch dobrych akcjach Szalpuka biało-czerwoni doprowadzili do remisu (11:11). Gra Polaków wydawała się pewniejsza i skuteczniejsza. Na drugą przerwę techniczną schodziliśmy bowiem z trzema oczkami przewagi (16:13). Końcówka partii była emocjonująca, Francuzi próbowali dogonić naszych. To jednak się im nie udało. Polacy zachowali koncentrację do końca i co najważniejsze utrzymali przewagę. Biało-czerwoni triumfowali w trzeciej odsłonie i przedłużyli swoje szanse w spotkaniu.
W czwartą odsłonę lepiej weszli biało-czerwoni. Na pierwszym czasie technicznym to polski zespół miał dwa oczka przewagi (8:6). Po zablokowaniu Bieńka i skutecznej kiwce Ngapeth to Francuzi przejęli inicjatywę i wyszli na prowadzenie (10:12). Francuzi wykorzystywali swoje największe atuty i byli wyraźnie lepszą drużynę. Biało-czerwonym brakowało skutecznego ataku i dobrej zagrywki. Set zbliżał się do końca, a nasi rywale utrzymywali pewną zaliczkę (14:18). To wystarczyło naszym dzisiejszym rywalom na doprowadzenie meczu do końca i pewnym zwycięstwie za trzy punkty.
Polska – Francja 1:3 (15:25, 18:25, 25:23, 18:25)
Polska: Grzegorz Łomacz, Damian Schulz, Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski, Aleksander Śliwka, Artur Szalpuk, Paweł Zatorski, Damian Wojtaszek, Fabian Drzyzga, Dawid Konarski, Bartosz Kwolek
Francja: Benjamin Toniutti, Stephen Boyer, Nicolas Le Goff, Kevin Le Roux, Earvin Ngapeth, Kevin Tillie, Jenia Grebennikov, Antoine Brizard