Drugiego dnia Mistrzostw Świata w łyżwiarstwie szybkim, bardzo mocno liczyliśmy na męską drużynę naszych panczenistów. Drużyna w składzie Zbigniew Bródka, Konrad Niedźwiedzki oraz Jan Szymański zajęła fatalne 8. miejsce.
Polscy zawodnicy zrezygnowali z dzisiejszego biegu na 1500 metrów, właśnie na rzecz rywalizacji sztafet. Była to chyba najgorsza decyzja na tych mistrzostwach, gdyż kompletnie nic to nie dało. Polacy w parze jechali z Koreańczykami, z którymi już kilkukrotnie walczyliśmy na najważniejszych imprezach.
Z każdym okrążeniem nasi zawodnicy jechali tylko gorzej. Widać było, że taktyka na ten bieg była fatalna i nic do rywalizacji nie wniosła. Nie widać było także typowego lidera, którym w poprzednich latach był Zbigniew Bródka, a rok temu Jan Szymański. Linię mety nasi zawodnicy przecięli w czasie 3:47,80 minuty, ze stratą blisko 8 sekund do pierwszych Holendrów.
Wyniki biegu drużynowego mężczyzn:
1.Holandia – 3:40,04 minuty
2.Norwegia – +1,22 sek
3.Kanada +3,24 sek
……
8.Polska – +7,76 sek
Kilka godzin wcześniej w biegu na dystansie 1000 metrów startowała Natalia Czerwonka. Polka zajęła odległe 17. miejsce, a do zwyciężczyni Jorien ter Mors, zawodniczka straciła 2,29 sekundy.
