Siódmy etap Giro d’Italia wygrał Diego Ulissi z Lampre Merida. Grega Bole jeżdżący w polskiej drużynie CCC Sprandi Polkowice był ósmy!
Dzisiejszy etap był najdłuższy w tegorocznej edycji wyścigu. Kolarze mieli do pokonania aż 264 km z pagórkowatą końcówką. Wszystko to przypominało wyścig klasyczny.
Na początku rywalizacji w odjeździe znalazł się Jarosław Marycz (CCC Sprandi Polkowice), jednak nie trwał on zbyt długo i po kilkudziesięciu minutach Polak ponownie był w głównej grupie. Chwilę później uformowała się ucieczka, która jechała przed peletonem przez większą część etapu. Znaleźli się w niej Marco Bandiera (Androni Giocattoli), Nicola Boem (Bardiani-CSF), Nikolay Mihaylov (CCC Sprandi Polkowice) i Pier Paolo De Negri (Nippo-Vini Fantini). Peleton „wchłonął” tych kolarzy 20 km przed metą.
Na czele grupy zasadniczej najczęściej pracowały ekipy BMC, SKY, Orica GreenEDGE oraz Tinkoff Saxo. Ta ostatnia drużyna na ostatnich kilkunastu kilometrach jechała na czele chroniąc swojego lidera Alberto Contadora. Czołowe pozycje starało się zająć dwóch zawodników „pomarańczowych”, byli to Grega Bole i Maciej Paterski. 8 km przed metą dołączyli do nich Marek Rutkiewicz i Sylwester Szmyd. Taki ustawienie dobrze wróżyło przed ciężką, pagórkowatą końcówką.
Na ostatni kilometr wjechał nieco wyselekcjonowany, ale wciąż duży peleton. Najlepiej ustawione były „pociągi” Lampre Meridy i Orici GreenEDGE. Najlepszy okazał się Diego Ulissi! Dobre 8. miejsce zajął Grega Bole.
