Tomasz Listkiewicz podobnie, jak swój ojciec w 1990 roku – stanie przy linii bocznej podczas meczu, który odbywa się tylko raz na cztery lata. Wyjątkowa historia polskiego dziedzictwa w świecie piłki nożnej pisze się na naszych oczach. Syn Michała Listkiewicza wspólnie z Pawłem Sokolnickim będą wspierać Szymona Marciniaka podczas finału MŚ 2022 pomiędzy Argentyną i Francją. Pracę tej trójki przy monitorze VAR będzie obserwował Tomasz Kwiatkowski.
Od Włoch do Kataru. Argentyna skazana na Listkiewiczów
Na piłkarskich mistrzostwach świata w 1990 roku organizowanych przez Włochów, po raz pierwszy od szesnastu lat zabrakło reprezentacji Polski. W finale tego turnieju mieliśmy jednak biało-czerwony akcent. Pojedynek o złoto pomiędzy Argentyną i Niemcami z murawy oglądał Michał Listkiewicz, który wówczas został wyznaczony jako sędzia liniowy tego spotkania.
Po 32 latach podobnie zaszczytu dostąpi jego syn – Tomasz Listkiewicz. Już w niedzielę wraz z Pawłem Sokolnickim i Tomaszem Kwiatkowskim będą pomagać Szymonowi Marciniakowi przy okazji starcia Francji z Argentyną. Sprawa jest tym bardziej niezwykła, że starszy z Listkiewiczów był dotąd ostatnim polskim sędzią pracującym przy finale piłkarskich mistrzostw świata.
— Wielka duma, wielka radość, wielkie szczęście. Już nikt nie będzie mówił o “klątwie Listkiewicza”, że polski sędzia nie może dostąpić zaszczytu prowadzenia finału mundialu. Dla naszych arbitrów to też wielkie wyróżnienie i zaszczyt. Konkurencja była bowiem ogromna — powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Michał Listkiewicz.
Były sędzia podkreśla, że tegoroczny finał w Katarze jest jednak znacznie ważniejszym wydarzeniem dla polskiego futbolu niż jego udział w MŚ z 1990 roku. Dodał także, że jest niezwykle dumny z tego, że FIFA zdecydowała się właśnie polskiej ekipie powierzyć opiekę nad meczem Argentyna – Francja.
No i Tomasz Listkiewicz jako sędzia asystent- tak jak Ojciec w 1990 roku. Znów finał z udziałem Argentyny. Co za piękna historia. Podejrzewam, że pierwsza taka w historii Mundiali. Gratulacje @MichaListkiewi2! 🇵🇱 pic.twitter.com/QjshoJW3Fb
— Filip Macuda (@f_macuda) December 15, 2022
— Brzmi to wspaniale – “trójka sędziowska z Polski poprowadzi finał mundialu!” Nie mam wątpliwości, że to zdecydowanie największy sukces w całej historii polskiego sędziowania. To także także prestiż dla całego polskiego sportu — dodał Michał Listkiewicz w rozmowie z portalem “Interia Sport”.
Michał Listkiewicz nie przyniósł Argentynie szczęścia. Czy przyniesie je Tomasz Listkiewicz?
Co ciekawe, w finale z 1990 roku Michał Listkiewicz miał okazję przyglądać się samemu Diego Maradonie. Po latach z uśmiechem wspomina, że dwu lub trzykrotnie udało mu się nawet złapać legendarnego Argentyńczyka na pozycji spalonej. Teraz jego syn będzie miał podobnie zadanie. W niedzielę przyjdzie mu pilnować, aby zgodnie z przepisami grał inny z genialnych reprezentantów Albicelestes, czyli Leo Messi.
Warto dodać, że gdy w 1990 roku Argentyna finał przeciwko Republice Federalnej Niemiec przegrała. Wówczas gola na wagę złotego medalu strzelił Andreas Brehme, który wykorzystał rzut karny. Z kolei piłkarze z Ameryki Południowej mecz kończyli w dziesiątkę. Z boiska wyleciał bowiem Gustavo Dezotti. Jak będzie tym razem, przekonamy się już w najbliższą niedzielę.
Gdy starszy z Listkiewiczów biegał wzdłuż murawy na Stadionie Olimpijskim w Rzymie, miał na karku 37 lat. Sześć lat później zakończył karierę sędziego i w latach 1999-2008 był prezesem PZPN. Tomasz Listkiewicz podczas finału MŚ 2022 będzie miał z kolei 44 lata, będzie więc aż o 7 starszy niż swój ojciec. W takim samym wieku jest jeszcze Tomasz Kwiatkowski. Paweł Sokolniki urodził się dwa lata później, Szymon Marciniak jest najmłodszy z tego grona- 41 lat.
— FIFA Media (@fifamedia) December 15, 2022
Nazwisko Listkiewicz jest obecne w światowych mediach
Najczęściej powtarzanym nazwiskiem w kontekście zespołu sędziowskiego meczu Argentyna – Francja jest oczywiście Marciniak. Przeglądając jednak światowe media, często można również trafić na historię Michała i Tomasza Listkiewiczów.
Szczególną uwagę na ten aspekt zwracają oczywiście w Argentynie, którzy traktują to jako niepokojący znak. Nie brakuje obaw, że historia z 1990 roku się powtórzy. Niezależnie jak zakończy się wynik tego spotkania, ojciec i syn na zawsze zapiszą się w pamięci Mistrzostw Świata.
Marciniak w finale MŚ 2022. Typy i Kursy Bukmacherskie na decyzje sędziowskie