Niespodzianka w Gdańsku!

Aktualizacja: 13 mar 2016, 08:10
12 mar 2016, 21:50

W ramach 22. kolejki PlusLigi w Gdańskiej Ergo Arenie spotkały się drużyny Lotosu Trefla Gdańsk i AZS Politechniki Warszawskiej. Warszawianie sprawili niespodziankę pokonując faworyta spotkania dobrą i cierpliwą grą.

Spotkanie zaczęło się wyrównanie (3:3), po skutecznej kiwce Michała Filipa zespoły nadal pozostawały w kontakcie (6:6). Chwilę potem atakujący spotkał się z blokiem gdańszczan i drużyny zeszły na pierwsza przerwę techniczną (8:6). Po mocnym ataku Murphy’ego Troy’a prowadzenie Lotosu wynosiło już trzy punkty (11:8) i zwiększyło się gdy Michał Filip został ponownie zablokowany (13:9). Niestety, warszawski atakujący popełniał kolejne błędy i zaatakował piłkę w aut (15:10). Punktowa zagrywka Bartłomieja Lemańskiego pozwoliła zespołowi ze stolicy zbliżyć się do rywala (15:13), ale po drugiej przerwie technicznej różnica wynosiła już pięć punktów (18:13). Gawryszewski  udanym atakiem ze środka zdobył kolejny punkt i tym samym przybliżył gdańszczan do wygranej w tym secie (22:17). Jednak Guliame Samica postarał się poderwać swój zespół do walki swoimi kiwkami zmniejszył stratę (22:20). Lemański po raz kolejny zapunktował z pola serwisowego a Świrydowicz kończąc atak ze środka doprowadził do remisu (23:23). Po wcześniejszej przewadze gdańszczan nie pozostał nawet ślad (26:26). Atak Pawła Mikołajczaka zakończył walkę i dał wygraną zespołowi z Warszawy. (28:30).

Już w pierwszej akcji atakujący AZS-u został zablokowany (1:0), jednak po walce na siatce Wierzbowskiego warszawianie zdobyli punkt co doprowadziło do wyrównania (5:5). Na pierwszą przerwę techniczną zespoły schodziły przy skromnym, jednopunktowym prowadzeniu Lotosu (8:7). Paweł Mikołajczak pojedynczym blokiem zatrzymuje Murphy’ego Troy’a, chwilę atakujący Lotosu ponownie spotyka się ze ścianą (9:12). Gospodarze odrobili straty (15:15) a po asie serwisowym amerykańskiego atakującego prowadzili na drugiej przerwie technicznej (16:15). Wierzbowski pojedynczym blokiem zatrzymał atak Troy’a (18:18) a autowy atak Miłosza Hebdy pozwolił gościom wysunąć się na jednopunktowe prowadzenie (19:20). Warszawianie szaleją z blokiem, po raz kolejny zatrzymali Murphy’ego Troy’a (20:22), niestety potem pogubili się w swojej grze i gospodarze wrócili na prowadzenie (23:22). Autowa zagrywka Bartłomieja Lemańskiego dała Lotosowi szansę na zakończenie drugiej partii, jednak goście obronili się (25:25). Podobnie jak w pierwszej partii, set zakończył Paweł Mikołajczak (28:30).

Trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenia Lotosu Trefla (4:1). Autowy serwis Wojciecha Grzyba zmniejszył przewagę gospodarzy do dwóch punktów (6:4) i z taka samą różnicą zespoły zeszły na pierwszą przerwę techniczną (8:6). Blok na Damianie Schulzu a potem atak Pawła Mikołajczaka wyprowadziły drużynę gospodarzy na jednopunktowe prowadzenie (9:10), które wzrosło po bloku punktowym bloku Lemańskiego i Mikołajczaka (13:15) i utrzymywało się do drugiej przerwy technicznej (14:16). Samica został zatrzymany pojedynczym blokiem a następnie punkt zdobył Schwarz (17:16). As serwisowy Pawła Mikołajczaka a później jego skuteczny atak pozwolił Politechnice ponownie objąć prowadzenie (18:20). Potrójny blok gości daje im piłkę meczową (20:24) aby chwilę potem w takim samym stylu skończyć mecz (20:25).

Lotos Trefl Gdańsk – AZS Politechnika Warszawska 0:3 (28:30, 28:30, 20:25)

MVP: Bartłomiej Lemański

Lotos Trefl Gdańsk: Grzyb, Falaschi, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Hebda, Gacek, Czunkiewicz, Mika, Ratajczak, Schulz, Stępień

AZS Politechnika Warszawska: Kowalczyk, Radomski, Zagumny, Lemański, Samica, Filip, Olenderek, Smoliński, Halaba, Świrydowicz, Łapszyński, Firlej, Wierzbowski, Mikołajczak

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA