Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) do ostatnich metrów toczył walkę z Jaime Rosonem Garcią (Caja Rural) o zwycięstwo w szóstym, królewskim etapie Tour of Turkey 2016 z metą w Elmali. Ostatecznie “Przemiec” był drugi, a trzecie miejsce zajął inny polski kolarz – Paweł Cieślik z Vervy Activejet!
Dzisiejszymi najważniejszymi częściami etapu były dwa długie podjazdy pierwszej kategorii, w tym jeden corocznie goszczący w wyścigu dookoła Turcji – z finiszem w miejscowości Elmali o średnim nachyleniu 10%.
Dzisiaj w ucieczce dnia znalazło się naprawdę doborowe towarzystwo. Przed peletonem przez większą część etapu kręcili: Ilia Koshevoy (Lampre-Merida), Stig Broeckx (Lotto Soudal), Jose Gonçalves (Caja Rural-Seguros RGA), Eduard Grosu i Antonio Viola (Nippo-Vini Fantini), Nicolas Baldo (Team Roth), Galym Akhmetov (Astana City), Peter Schulting (Parkhotel Valkenburg), Nazim Bakirci (Torku Sekerspor) i Enrico Salvador (Unieuro Wilier) oraz Antonio Piedra (Funvic).
Trzydzieści kilometrów przed metą ta jedenastka została doścignięta, a na czoło wyszli Simone Petilli (Lampre-Merida) i Dominik Hrinkow (Hrinkow). Chwilę potem skutecznie dogonili ich Daniele Colli (Nippo-Vini Fantini) i Liam Bertazzo (Southeast). Gdy tylko rozpoczął się podjazd bardzo mocne tempo z przodu peletonu narzuciła polska grupa CCC Sprandi Polkowice. Pomarańczowi dogonili czwórkę dziesięć kilometrów przed metą, przy okazji bardzo mocno redukując liczebność peletonu. Z grupy odpadł m.in. lider wyścigu – Pello Bilbao (Caja Rural).
Kilka kilometrów później peleton liczył już tylko dwudziestu zawodników, w tym sześciu Pomarańczowych i dwóch kolarzy Vervy. Trzy kilometry przed metą Adam Hansen (Lotto Soudal) złapał defekt, i przekreślił szanse belgijskiej grupy na odniesienie poważniejszego sukcesu. Z przodu natomiast mocno zaatakował Jaime Roson Garcia z Caja Rural. Hiszpan jechał kilkaset metrów samodzielnie, ale bardzo mocno depnął na pedały Przemysław Niemiec i w niesamowitym stylu dogonił reprezentanta Caja Rural. Za nimi kręcili Jan Hirt (CCC Sprandi), Paweł Cieślik (Verva) i Ilia Koshevoy (Lampre). Jeszcze raz mocniej przyspieszył Garcia, ale Niemiec dogonił go pięćset metrów przed metą. Obaj jechali równo koło siebie do ostatnich metrów, ale na finiszu Hiszpan okazał się nie do doścignięcia dla naszego reprezentanta. Chwilę potem na finiszu pojawił się Paweł Cieślik, który zajął trzecie miejsce. Potem przyjechali Koshevoy i Hirt. Ósme miejsce zajął Davide Rebellin (CCC), a w dziesiątce uplasował się jeszcze Sylwester Szmyd (CCC). Polak zajął dziesiątą pozycję.
TOP 10 dzisiejszego etapu:
To był bardzo udany dzień dla Polish Mafii. Aż dwa miejsca na podium, łącznie trzech Polaków w dziesiątce, a do tego jeszcze trzech zagranicznych zawodników z ekipy CCC Sprandi Polkowice. Dzisiaj zabrakło tylko zwycięstwa, ale my z niecierpliwością wyczekujemy już następnych etapów Tour of Turkey.