Selekcjoner siatkarskiej reprezentacji Polski Nikola Grbić postanowił rozpocząć nową pracę. Poza prowadzeniem polskiej kadry, serbski szkoleniowiec pełni również rolę asystenta w 4-ligowym włoskim klubie.
Za nieco ponad miesiąc siatkarska reprezentacja Polski rozegra pierwsze spotkanie w 2023 roku. Biało-czerwoni rozegrają kontrolne spotkanie z Niemcami, których selekcjonerem jest legenda polskiej siatkówki Michał Winiarski, prowadzący naszych zachodnich sąsiadów od ubiegłego roku.
Niebawem rusza sezon reprezentacji Polski siatkarzy
Po tym spotkaniu Polacy rozpoczną zmagania w kwalifikacjach olimpijskich o awans na igrzyska w Paryżu. Polscy siatkarze będą rozgrywać swoje mecze w Chinach, a ich rywalami będą gospodarze, a także Argentyńczycy, Holenderzy, Kanadyjczycy, Meksykanie, Belgowie i Bułgarzy.
Nie tylko przed siatkarzami, ale także przed Nikolą Grbiciem napięty terminarz. Spotkania w ramach kwalifikacji olimpijskich będą niezwykle ważne, bowiem w przyszłym roku w Paryżu biało-czerwoni będą chcieli zakończyć ćwierćfinałową klatwę. Właśnie na tej fazie kończyli udział na pięciu ostatnich imprezach.
Grbić pracuje w czwartej lidze
W międzyczasie selekcjoner siatkarzy Nikola Grbić zdecydował się na znalezienie drugiego miejsca pracy. Nie wybrał jednak elitarnego miejsca, a 4-ligowy włoski klub, w którym występuje jego 15-letni syn Matiji. W rozmowie ze Sport.pl wyjaśnił, że jest asystentem i pracuje “pro bono”. Serb nie łamie przy tym umowy wiążącej go z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej.
– Interesujące jest dla mnie zrozumienie, jak ci młodzi goście, praktycznie jeszcze dzieci, otrzymują informacje. To moje pierwsze podejście, by zyskać tego typu doświadczenie. A dzięki temu zyskuję nową i cenną perspektywę. Bo gdy masz zawodników, którzy są po raz pierwszy w drużynie narodowej, to pewne rzeczy trzeba wziąć pod uwagę – powiedział Grbić.
Znamy komplet półfinalistów PlusLigi. W stawce same uznane marki