Zespół z Nowego Sącza postarał się o kolejną niespodziankę – tym razem rozprawił się z ekipą z Lubina. Vistal pewnie pokonał AZS Energę Koszalin a KPR po raz pierwszy w tym sezonie wygrał przed własną publicznością.
24 lutego (środa)
EKS Start Elbląg – MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. 29:21 (14:12)
W związku z sobotnim terminem rozgrywania meczu pucharowego, Start swoje spotkanie z MKS-em rozegrał we środę. Przyjezdne starały się dotrzymać tempa drużynie EKS-u i do przerwy wynik był w miarę korzystny. Jednakże w drugiej połowie zespół z Elbląga odskoczył na bezpieczną przewagę i pewnie wygrał to spotkanie.
27 lutego (sobota)
KPR Ruch Chorzów – Pogoń Baltica Szczecin 17:26 (6:13)
Zespół z Chorzowa po trzech kolejnych wygranych z rzędu chciał postawić się liderowi. Niestety ten plan nie został realizowany gdyż zawodniczki ze Szczecina od początku kontrolowały przebieg gry. W 16. minucie po bramce Stasiak zespół gości prowadził już 10 do 2. Spotkanie praktycznie cały czas należało do gości, które przekonująco wygrały z miejscowymi.
Olimpia-Beskid Nowy Sącz – Metraco Zagłębie Lubin 27:23 (12:13)
Po niespodziewanej wygranej w poprzedniej kolejce z MKS-em Selgros Lublin przyszedł czas na mecz z Zagłębiem Lubin. Sądząc tylko z układu tabeli to raczej niewiele osób mogło się spodziewać korzystnego wyniku. Tymczasem stało się inaczej i Góralki nadal liczą się w walce o play-off! Mecz od samego początku był wyrównanym widowiskiem. Prowadzenie jednobramkowe zmieniało się raz dla jednych raz dla drugich. Końcowe dziesięć minut tego pojedynku to już popis zawodniczek Olimpia-Beskid i wyjście na prowadzenie różnicą już 5 bramek. Zawodniczki z Lubina zdołały rzucić tylko jedną bramkę ale zwycięstwo Góralek stało się faktem.
KPR Jelenia Góra – UKS PCM Kościerzyna 27:21 (15:10)
Gdy w 6. minucie Belter rzuca bramkę dla zespołu gości i Kościerzyna prowadzi 6 do 3 to wydawało by się, że przyjezdne rozstrzygną ten pojedynek na swoją korzyść. Od tego momentu jednak gospodynie, głównie za sprawą Anny Mączki, zaczęły grać skuteczniej i na przerwę KPR schodził z 5 bramkami przewagi. Po przerwie miejscowe kontynuowały swoją wizję gry i w efekcie końcowym odniosły pierwsze w sezonie zwycięstwo przed własną publicznością.
MKS Selgros Lublin – AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 30:21 (17:10)
Podrażnione przegraną w Nowym Sączu zawodniczki MKS-u nie miały problemu z drużyną gości i pokonały u siebie Akademiczki.
pełna relacja na stronie polski-sport.pl /kliknij link/
Vistal Gdynia – Energa AZS Koszalin 34:28 (18:13)
Ze względu na turniej snookera rozgrywany w macierzystej hali gospodynie ten pojedynek grały w Hali Gier Gdyńskiego Centrum Sportu. Nie przeszkodziło to jednak kibicom, którzy licznie wypełnili halę. Na uwagę zasługuje fakt, że pojedynek trwał nie tylko na parkiecie ale także na trybunach. Spora grupa kibiców drużyny z Koszalina dopingowała swoje zawodniczki równie głośno co sympatycy gdyńskiego zespołu. Od pierwszego gwizdka miejscowe grały bardzo skoncentrowane i widać było, że są nastawione bardzo walecznie przez trenera Pawła Tetelewskiego. Można było odnieść wrażenie, że agresywną (i skuteczną) grą chcą w pierwszej połowie rozstrzygnąć losy meczu. W 15. minucie po bramce Magdy Stanulewicz prowadzą już 11 do 4. W drużynie gości dobrze spisują się Roszak i Trawczyńska i to one starają się utrzymać swój zespół w grze. Wynik w drugiej połowie otwiera dla gdynianek Aneta Łabuda a w odpowiedzi trafia Trawczyńska. Znów zespół gospodarzy powiększa swoją przewagę i do końca meczu sytuacja nie ulega zmianie. W zespole Vistalu bardzo dobrze w bramce spisywała się Małgorzata Gapska a i wchodząca na zmianę Weronika Kordowiecka miała dobre momenty gry i podwójną obroną z 50. minuty dała swoim koleżankom dodatkowy pozytywny impuls. Do końca meczu ambitnie grające zawodniczki AZS-u Energii nie zdołały jednak odrobić straty i schodziły z parkietu pokonane.
Najwięcej bramek: Vistal Gdynia – Emilia Galińska 7, Monika Kobylińska 5 ; Energa AZS Koszalin – Romana Roszak 8, Małgorzata Trawczyńska 7.
We środę 02 marca czeka nas ostatnia kolejka rundy rewanżowej.