Osłabiony Effector Kielce nie podołał Cerradowi Czarnym Radom

27 lut 2016, 19:02

Rozgrywki w PlusLidze nie zwalniają tempa. W jednym ze spotkań 20. kolejki Effector Kielce podejmował Cerrad Czarnych Radom. Większe szanse na wygraną mieli goście, gdyż kielczanie borykają się z kontuzjami, m.in. muszą sobie radzić bez jedynego atakującego, Sławomira Jungiewicza. Mecz był bardzo nierówny, po obu stronach siatki padało wiele błędów, ale ostatecznie z trzech punktów mogli cieszyć się radomianie, którzy wygrali 3:1.

Początek meczu był wyrównany, ale po skutecznym ataku Stolca to gospodarze obejęli minimalne prowadzenie (3:2). Kielczanie pomimo osłabienia dobrze się spisywali – zablokowany został przez nich Bołądź (6:4). Gra radomian nie układała się, a różnica pomiędzy zespołami na pierwszej przerwie technicznej wynosiła już trzy punkty (8:5). Po stronie Cerradu próbował ją zniwelować Żaliński, który przedarł się przez potrójny blok. Komeda w jednej z akcji popełnił błąd i przewaga zmniejszyła się do jednego „oczka” (9:8). Czarnym udało się doprowadzić do remisu (11:11), ale po błędzie Bołądzia to Effector znów prowadził (13:11). Wynik zmieniał się bardzo dynamicznie – kielczanie zepsuli zagrywkę i na drugim technicznym time-oucie przyjezdni osiągnęli niewielką przewagę (15:16), lecz w jednej z następnych akcji zabrakło u nich komunikacji i znów na tablicy wyników pojawił się remis. O czas poprosił Lozano, jego zawodnicy odetchnęli – postawili blok, a kolejny punkt atakiem dołożył La Cavera (17:19). Czarni zaczęli popisywać się skutecznymi zagraniami, ale końcówka partii była wyrównana. Stolc agresywnie zagrywał, jego drużyna wykorzystała kontrę i dzięki temu doprowadziła do wyrównania (22:22). Cerrad zachował jednak zimną głowę, a seta zakończył Żaliński (23:25).

Drugiego seta lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po asie serwisowym Szalpuka wyszli na dwupunktowe prowadzenie (1:3). Stolc atakiem po prostej doprowadził do wyrównania, a po potrójnym bloku kielczan to oni zdobyli przewagę (6:4). Radomianom udało się zremisować, ale to gospodarze mieli zapas na pierwszym czasie technicznym (8:6). Obie drużyny radziły sobie w bloku – tym razem Komenda został zatrzymany przez Czarnych (9:9). Skuteczność przyjezdnych poprawiła się, a asa zdobył La Cavera (10:12). Natomiast kielczanie zaczęli grać nerwowo, rozgrywający Effectora przełożył dłoń na stronę rywali i różnica wynosiła już cztery punkty. Gospodarze źle przyjmowali, a kontry wykorzystywali goście. Na drugiej przerwie technicznej przewaga Czarnych wynosiła już sześć „oczek” (10:16). Kielczanie stali się bezradni,a seria Cerradu wciąż trwała (10:19). Effector próbował jeszcze walczyć, ale różnica był zbyt duża – drugiego seta również wygrali radomianie (14:25).

Trzecią partię błędem otworzył Komenda, a po dłuższej akcji to radomianie zdobyli przewagę (0:2). Jednak gospodarze nie poddali się i Stolc doprowadził do remisu (3:3). Po błędzie Żalińskiego Effector zdobył jednopunktowe prowadzenie (5:4). Rywalizacja stała się nierówna, ale punkt ze środka zdobyli kielczanie (8:8). W ataku poprawił się Komenda, który dołożył kolejne „oczko”. Po nieudanej akcji Szalpuka o przerwę poprosił Lozano (11:9). To jednak niewiele pomogło, a różnica rosła. Radomianie próbowali wyrównać – Pliński zaatakował ze środka. Tymczasem błąd popełnił Witiuk, a goście zaczęli odrabiać piłki (15:14). Na drugiej przerwie technicznej Effector miał dwa punkty przewagi. Mecz stracił na jakości, źle w przyjęciu radzili sobie przyjezdni (18:16), ale zdołali oni postawić blok i dzięki temu zremisować. Końcówka meczu zapowiadała się na wyrównaną. Po ataku La Cavery to Czarni byli bliżej zwycięstwa (20:21), ale Szalpuk pomylił się i o czas poprosił Lozano (22:21). To niewiele pomogło, kielczanie zablokowali Żalińskiego i wygrali seta (25:23).

Kolejna partia udanie rozpoczęła się dla radomian i time-out wziął Daszkiewicz (1:4). To pomogło, a dwa ataki pod rząd skończył Kędzierski (4:5). Na pierwszej przerwie technicznej różnica wynosiła trzy punkty na korzyść przyjezdnych (5:8). Witiuk zdobył ósmy „oczko” dla swojej ekipy (8:10). Tymczasem kielczanie nie obronili ataku Szalpuka i o czas poprosił Daszkiewicz (8:13). Spotkanie stało na niskim poziomie, obie drużyny grały nerwowo. Najdłuższą akcję tego meczu skończył błąd Effectora. Przewaga Cerradu rosła, a druga przerwa techniczna nastąpiła po błędzie Witiuka (10:16). Kielczanie nie byli w stanie postawić oporu, wykonali kolejny autowy atak. Natomiast Żaliński zakończył akcję po bloku (11:19). Daszkiewicz próbował ratować wynik zmianami, ale to nic nie dało – jego zawodnicy dalej się mylili (13:21). Kolejny punkt ze środka ugrał Pliński, ale kielczanom udało się wykonać skuteczny blok. To było za mało i Czarni wygrali całe spotkanie, które zakończyło się autowym atakiem Effectora (18:25).

Effector Kielce – Cerrad Czarni Radom 1:3 (23:25, 14:25, 25:23, 18:25)

MVP: Daniel Pliński

Effector Kielce: Jungiewicz, Komenda, Więckowski, Kędzierski, Orobko, Stolc, Takvam, Szymański, Witiuk, Bieniek, Maćkowiak, Sobczak, Biniek

Cerrad Czarni Radom: Kampa, Żaliński, Pliński, Bołądź, Szalpuk, Grzechnik, Majstorovi, La Cavera, Grobelny, Szczurek

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA