Pięciu Polaków wystąpiło w środę na szczecińskich kortach podczas challengera Pekao Szczecin Open. Niestety wszyscy przegrali swoje mecze singlowe. Na pocieszenie w deblu nie zawiedli Mateusz Kowalczyk i Tomasz Bednarek.
Na początek, zwycięzca kwalifikacji Mateusz Kowalczyk przegrał 3:6 4:6 z Włochem Marco Cecchinato. Po nim na kort nr 1 do rywalizacji przerwanej przez deszcz powrócił Marcin Gawron. Po emocjonującym meczu Polak przegrał w dwóch setach 3:6 5:7 z Włochem Filippo Volandrim. Drugim z polskich tenisistów, który nie dokończył meczu we wtorek był Kamil Majchrzak. Swój mecz z rozstawionym z numerem drugim Holendrem Robinem haase wznowił przy stanie 0:1 w 1. secie. Rywal nie pozostawił naszemu tenisiście złudzeń i pewnie wygrał 6:1 6:2.
Najwięcej emocji dostarczył pojedynek 18-letniego Huberta Hurkacza z najwyżej rozstawionym Hiszpanem Pablo Carreno-Bustą. Młody Polak sensacyjnie wygrał pierwszego seta 6:3, nieustannie bombardując rywala potężnymi serwisami i uderzeniami z głębi kortu. W drugiej partii Carren-Busta zaczął sobie lepiej radzić z mocnymi ciosami Polaka i wyrównał stan meczu. W trzeciej partii Hurkacz prowadził już 3:1 i miał dwie piłki, aby ponownie przełamać Carreno-Bustę. W jednej z akcji po kontrowersyjnej decyzji sędziego punkt przypadł Hiszpanowi. Od tego stanu polski tenisista zaczął popełniać więcej błędów i ostatecznie przegrał swoje spotkanie.
Na zakończenie środy Grzegorz Panfil uległ ubiegłorocznemu finaliście, Niemcowi Janowi-Lennardowi Struffowi. Polak przegrał 3:6 6:7.
Jedyne “polskie” zwycięstwo w środę było udziałem polskiego debla. Mateusz Kowalczyk i Tomasz Bednarek po trzysetowej walce pokonali braci Skupskich z Wielkiej Brytanii. Polski duet wygrał 2:6 6:4 10:8.
W turnieju singlowym pozostał już tylko jeden Polak. Dziś około 19.00 Paweł Ciaś zmierzy się z Argentyńczykiem Renzo Olivo. O półfinał powalczą też Kowalczyk i Bednarek, a ich rywalami będą Maxime Teixeira (Francja) Vladimir Ivanov (Estonia).
