Już trzech biało-czerwonych zdołało awansować do 2. rundy szczecińskiego challengera. Po wczorajszym awansie Grzegorza Panfila, przyszedł czas na dzisiejsze wygrane Huberta Hurkacza i Pawła Ciasia. Z turniejem pożegnał się za to Maciej Rajski.
Jako pierwszy na kort wyszedł własnie Rajski. Jego przeciwnikiem był klasyfikowany na 293. pozycji w rankingu ATP Julien Cagnina. Cały mecz trwał tylko 46 minut, a zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego wygrał tylko 19 z 71 rozegranych punktów. Pozwoliło to na wygranie tylko jednego gema w pierwszym secie. Cagnina błyskawicznie wygrał 6:1, 6:0.
Następnym meczem z udziałem polskiego zawodnika było spotkanie Huberta Hurkacza z Tristanem Lamasine. 18-letni Polak, który był najlepszy przed tygodniem w Ślęzie sprawił bardzo miłą niespodziankę i pokonał rywala sklasyfikowanego prawie 1000 pozycji wyżej! Dla Huberta był to ósmy wygrany mecz z rzędu. Jego wyższość nad Francuzem nie podlegała dyskusji, wygrał 6:3, 6:3 serwując pięć asów i czterokrotnie odbierając serwis rywalowi. W ostatecznym rozrachunku wygrał aż o 10 piłek więcej od swojego dzisiejszego przeciwnika. W meczu 2. rundy Hubert zagra z rozstawionym z numerem 1. Pablo Carreno Busta (60. w rankingu ATP).
Jeszcze mniejsze szanse dawano na wygranie Pawłowi Ciasiowi. 21-latek także sprawił nie lada sensację i okazał się lepszy od Andrei Arnaboldiego, Włocha plasującego się na 155. miejscu w rankingu ATP. Pierwszego seta po tie-breaku wygrał Arnaboldi, Ciaś się jednak nie poddał i wciąż zagrażał faworyzowanemu rywalowi. Dość niespodziewanie wygrał drugiego seta 6:4, a w trzecim nie pozostawił już żadnych wątpliwości i pewnie wygrał 6:3. Dla 21-letniego Ciasia dzisiejsze zwycięstwo to największy sukces w karierze, w meczu o ćwierćfinał Polak zmierzy się z Argentyńczykiem, Renzo Olivio.