PL: W Bydgoszczy bez niespodzianki

7 lis 2018, 20:32

W kolejnym meczu 6. kolejki siatkarskiej ekstraklasy Chemik Bydgoszcz spotkał się z Cerradem Czarnymi Radom. Podopiecznym Jakuba Bednaruka nie udało się sprawić niespodzianki i przegrali przed własną publicznością 1:3.

Spotkanie rozpoczęliśmy dosyć wyrównaną grą punkt za punkt (2:2), jednak bardzo szybko radomianom udało się wyrwać na prowadzenie (5:7). Podopieczni Roberta Prygla wyraźnie się rozpędzili i powiększyli przewagę, więc szkoleniowiec miejscowych, Jakub Bednaruk musiał poprosić o czas (9:15). Na nieszczęście bydgoszczan przerwa nie przyniosła zamierzonych rezultatów, Chemik początkowo zmniejszył straty do trzech “oczek” (13:16), ale Wojskowi nie pozwolili się wyprzedzić. Dzięki między innymi dobrej, punktowej zagrywce Wojciecha Żalińskiego przyjezdni prowadzili już 21:16. Szybko doprowadzili premierową odsłonę do końca. Kropkę nad “i” postawił blok kapitana Cerradu na Filipiaku (19:25).

Bydgoszczanie wprawdzie dobrze rozpoczęli drugą odsłonę (3:1), ale Wojskowi nie próżnowali i szybko odwrócili sytuację na swoją korzyść (3:5). Miejscowi nie zamierzali od tak oddać kontroli i rozpoczęła się wyrównana gra punkt za punkt (8:8, 14:14). Dopiero po jakimś czasie Chemikowi udało się odbudować przewagę. Po genialnym ataku Filipiaka po rękach podopieczni trenera Bednaruka mieli już trzy “oczka” więcej niż przeciwnicy (18:15). Miejscowi dołączyli również dobrą grę zagrywką, w końcówce zdominowali rywali i mogli cieszyć się w triumfu 25:19.

Kolejny set przywitał nas wyrównaną walką punkt za punkt, ale ostatecznie gospodarze zaczęli się mylić i prowadzenie wpadło w ręce Wojskowych (5:7). Podopieczni Jakuba Bednaruka szybko poprawili swoją grę i po kilku minutach kolejny raz mogliśmy podziwiać wyrównaną wymianę ciosów (12:11). Zarówno jedna jak i druga drużyna nie zamierzała odpuszczać, zawodnicy wymieniali się potężnymi ciosami i długo nie można było wskazać lepszego zespołu (15:17, 18:18). Wszystko miało rozwiązać się w końcówce. Chemik dzielnie walczył o objęcie prowadzenia w całym spotkaniu, jednak nieskutecznie. Odsłonę zakończyła zepsuta zagrywka Bartosza Filipiaka (23:25).

Poirytowani niepowodzeniem bydgoszczanie rozpoczęli czwartą partię z wysokiego “c” (3:0). Na ich nieszczęście Wojskowi dali radę odebrać im kontrolę nad spotkaniem (5:8). Utrzymanie trzypunktowej różnicy nie sprawiło radomianom ogromnego kłopotu (11:14). Bydgoszczanie nie stawiali praktycznie żadnego oporu, wyraźnie rozbici jedynie przyglądali się jak rywale zdobywają kolejne punkty (12:18). Wszystko wskazywało na to, że czwarty ser, jak i całe spotkanie, padnie łupem podopiecznych Roberta Prygla. Ostatnie słowo w tym meczu należało do Tomasza Fornala, który sprytnym plasem zdobył ostatni punkt dla swojego zespołu (18:25).
Chemik Bydgoszcz- Cerrad Czarni Radom 1:3 (19:25, 25:29, 23:25, 18:25)

MVP: Dejan Vincic

Chemik Bydgoszcz:Lipiński, Margarido, Gryc, Szalacha, Filipiak, Morozow, Kowalski

Cerrad Czarni Radom: Pajenk, Żaliński, Vincić, Huber, Żygałow, Fornal, Ruciak

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA