W poprzedniej części omówiłem występ Rafała Majki. Teraz pokrótce opiszę udział innych polskich kolarzy w Giro oraz podsumuje występ CCC Team.
Paweł Poljański – 89. miejsce w klasyfikacji generalnej. Dla Pawła nadrzędnym celem na ten tour było wspieranie Rafała Majki. Jednak wszystko się zmieniło, kiedy przed Pascalem Ackermannem otworzyła się szansa wygrania klasyfikacji punktowej. To spowodowało, że Polak został oddelegowany przez włodarzy Bora-Hansgrohe do pomocy niemieckiemu kolarzowi. Ten cel udało się osiągnąć. Jednak ta decyzja spowodowała też skutki uboczne. Paweł przez pomaganie Ackermannowi był w późniejszych etapach wyścigu wyczerpany i nie był w stanie skutecznie pomagać Rafałowi Majce. To wszystko powoduje, że występ polskiego kolarza na tegorocznym Giro d’Italia możemy uznać co najwyżej za średni.
Łukasz Owsian – 73. miejsce w klasyfikacji generalnej. Z pewnością miejsce Łukasza na koniec całego wyścigu nie jest zbyt wysokie, jednak warto zaznaczyć, że jest to najlepszy start w Giro d’Italia w karierze 29-latka. Dlatego też występ Łukasza możemy zaliczyć na mały plus. Szkoda tylko, że polski kolarz nie zdołał zabłysnąć na żadnym etapie.
Kamil Gradek – 129. miejsce w klasyfikacji generalnej. Warto zaznaczyć, że był to pierwszy wielki tour w karierze Kamila. Z pewnością polski kolarz niczym wielkim raczej na tym wyścigu nie wyróżnił się. Na mały plus możemy zaliczyć 31. miejsce na ostatnim etapie, jakim była jazda indywidualna na czas.
CCC Team – z pewnością polski zespół musimy najpierw usprawiedliwić dlaczego nikt z ekipy CCC nie jest zbyt wysoko w klasyfikacji generalnej. Należy pamiętać, że nadal polska drużyna nie ma w zespole lidera na wielkie toury. Miejmy nadzieję, że wkrótce to się zmieni. Żaden kolarz z CCC nie zdołał też wygrać żadnego pojedynczego etapu. Najlepszy wynik osiągnął Amaro Antunes, który na 19. etapie uplasował się na 3. miejscu. Podsumowując z pewnością jest to mocno średni występ polskiego zespołu na tegorocznym Giro d’Italia.
