W pierwszym półfinałowym spotkaniu fazy play-off kieleckie Vive pewnie pokonało 38:25 MMTS Kwidzyn. Zawodnicy z Kwidzyna wyrównaną walkę toczyli do 30 minuty, później sił zdecydowanie zabrakło.
Przed spotkaniem zespołowi z Pomorza nie dawano wielkich szans w starciu z mistrzem Polski. Dlatego przyjezdni kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia, gdyż ich zespół prowadził wyrównaną walkę w pierwszej połowie, tracąc bramkę do utytułowanego Vive. Świetnie na skrzydle spisywał się Mateusz Seroka, zdobywca pięciu trafień dla Kwidzyna.
Jednak ostatecznie Vive, mimo niewykorzystanego rzutu karnego przez Tobiasa Reichmanna w końcówce pierwszej połowy, utrzymało prowadzenie. Podopieczni Patryka Rombla doskonale odrobili lekcje, przegrywając do przerwy 14:16.
Druga połowa rozpoczęła się obiecująco dla MMTS-u, ponieważ drużyna rzucała bramki. Jednak wyższy poziom umiejętności zawodników i dłuższa ławka w Kielcach, przeważyły nad coraz bardziej zmęczoną “siódemką” gości. Gospodarze rozpoczęli oblężenie bramki Kiepulskiego i Dudka, które zakończyło się wysoką wygraną 38:25.
Rywalizacja o finał Mistrzostw Polskich rozstrzygać się będzie do trzeciej zwycięskiej gry danej drużyny. Następne starcie odbędzie się w Kwidzynie.
I mecz półfinałowy fazy play off:
Vive Tauron Kielce – MMTS Kwidzyn 38:25 (16:14).
Vive Tauron: Sego – Jurecki 1, Reichmann 8/1, Chrapkowski, Kus 2, Aguinagalde 4, Bielecki 3, Jachlewski, Strlek 4, Lijewski 2, Buntić 6, Paczkowski 1, Zorman, Cupić 6.
MMTS: Dudek, Kiepulski – Zadura 5, Mroczkowski, Kryszeń 1, Peret 1, Szpera 1, Klinger 1, Szczepański, Rosiak, Nogowski 5/1, Pilitowski 2, Seroka 7/3, Potoczny, Janiszewski 1.