W środę 8 marca Polska zagrała z Francją w eliminacjach mistrzostw Europy 2024. Nasi piłkarze ręczni, których w meczu poprowadził trener Bartosz Jurecki, przegrali przed gdańską publicznością 28:38 (21:31). Nadal zajmują jednak drugie miejsce w grupie B.
Trójkolorowi od początku spotkania narzucili swoje warunki
Biało-czerwoni ostatni raz ograli Trójkolorowych siedem lat temu. W tym roku obie drużyny spotkał się natomiast podczas mistrzostw świata. W spotkaniu otwarcia faworyci wygrali po zaciętym meczu w Spodku 26:24. Mecz w Gdańsku mógł być więc doskonałą okazją na rewanż. Stało się jednak inaczej.
Jedenaście punktów różnicy. Taka przepaść dzieliła reprezentację Polski i Francji po pierwszej połowie meczu biało-czerwonych i trójkolorowych. Piłkarze ręczni znad Loary od samego początku spotkania prezentowali się z doskonałej strony i wydawało się, że zanotują wysoką wygraną nad podopiecznymi Bartosza Jureckiego.
W drugiej części Polacy zaczęli grać znacznie lepiej. Przy stanie 22:28 udało się biało-czerwonym nawet zredukować różnicę do sześciu goli. Końcówka spotkania ponownie należała jednak do naszych rywali. Ostatecznie mecz zakończył się 28:38.
Wicemistrzowie świata lepsi od Biało-Czerwonych! 🇵🇱 Niestety przegrywamy w Gdańsku 28:38.
Dziękujemy za dzisiejszy doping! 🙌@ERGOARENA @gdansk @Trojmiasto_pl ESKA Trójmiasto News pic.twitter.com/5cNDdHsJS6
— Handball Polska (@handballpolska) March 8, 2023
Po trzech spotkaniach Polacy zajmują drugie miejsce w grupie B. Wyprzedzają ich Francuzi, którzy wygrali wszystkie swoje spotkania. W tym momencie na trzeciej lokacie plasują się Włosi, natomiast ostatnią pozycję okupują Łotysze. Obie drużyny przegrały swoje mecze zarówno z Trójkolorowymi, jak i Biało-Czerwonymi.
Liga Mistrzów. Industria Kielce oraz Wisła Płock poznały swoich rywali