29. kolejka PHL to kolejna dawka emocji dla fanów hokeja na lodzie. Tym razem niespodzianki spotkały nas w Gdańsku oraz Opolu. Spotkanie pomiędzy JKH, a GKS-em Tychy przyniosło dogrywkę, w której zwyciężyli jastrzębianie.
MH Automatyka Gdańsk 1 – 5 Tauron KH GKS Katowice
W pierwszym meczu 29. kolejki Polskiej Hokej Ligi, gospodarze z Gdańska nie zachwycili grą. Mimo wielu starań ulegli gościom z Katowic wysokim wynikiem. Mecz otworzył w 10. minucie Dusan Devecka, który wraz z kolegami rozklepał obronę gdańszczan i zmienił wynik. Drugie trafienie padło po rzucie karnym, który wywalczył Bartosz Fraszko. Po faulu w strefie bramkowej właśnie na tym zawodniku został podyktowany rzut karny. Druga tercja to lepszej wejście gospodarzy meczu. W 22. minucie Kamila Kosowskiego pokonał Josef Vitek, a asystował mu Yannick Mund.
Gościom było jednak mało. Na sekundę do końca drugiej części spotkania trzeciego gola dołożył Jakub Grof (’40).
W trzeciej tercji oglądaliśmy zacięty hokej, a efektem tego było wyprowadzanie z lodowiska ledwo przytomnego młodego zawodnika z Gdańska – Dymytro Scherbakova. Katowiczanie uspokoili grę, jednak to nie przeszkodziło im strzelić kolejnych goli. Po wycofaniu golkipera z Pomorza, czwarte trafienie, a pierwsze w tym spotkaniu zanotował Jesse Rohtla (’58), a zaraz po nim wynik ustalił Dawid Majoch (’59).
Orlik Opole 5 – 1 Polonia Bytom
Orlik Opole podejmujący słabą w ostatnim czasie Polonię Bytom pokazał na co go stać. Już w 43. sekundzie ekipa gospodarzy cieszyła się z pierwszego trafienia. Radek Meidl pokonał Tomasza Zdanowicza i dał prowadzenie „ptasiemu zespołowi”. Drugi gol padł podczas gry w przewadze. Tym razem na listę strzelców w 14. minucie wpisał się Mirislav Zatko. Na kolejne trafienie kibice Opolan czekali do końca pierwszej tercji. W 19. minucie 26. sekundzie, ponownie podczas gry w przewadze padł gol. Milan Baranyk w asyście Miroslava Zatko i Jonasa Hooga zmienił wynik na 3:0.
Po wyjściu na drugą tercję widać było zapał do gry u zawodników z Bytomia. Swoją siłę udowodnili w 29. minucie. Dla zespołu Polonii punktował Michał Działo. Był to jednak tylko gol honorowy. W 31. minucie ponownie celnie strzelał Radek Meidl. Bytomianie byli bezradni przy wyniku 4:1, jednak atakowali bramkę rywali. Piąta bramka ze strony Opola padła na tak zwany „zjazd do szatni”. Strzelcem został Jan Lorek, a asystę na swoje konta dopisali Jonas Hoog i Karol Kisielewski.
Unia Oświęcim 3 – 2 Comarch Cracovia
Ten mecz z pewnością zapadnie Unitom z pamięci. Korzystny wynik spotkaniu z Cracovią zaowocował awansem w tabeli do finałowej szóstki fazy zasadniczej play-off. Po raz pierwszy Rafał Radziszewski został pokonany w 5. minucie 21. sekundzie, kiedy to Lubomir Vosatko i Peter Bezuska wyprowadzili akcję, którą wykończył Wojciech Wojtarowicz. Na drugie trafienie kibice z Oświęcimia czekali do 17. minuty. To właśnie wtedy Sebastian Kowalówka oddał celne trafienie do siatki golkipera Cracovii. Jeszcze przed przerwą hokeiści z Oświęcimia doprowadzili do trzybramkowej przewagi. Wynik na 3:0 dla gospodarzy z Małopolski zmienił Oskar Kasperlik.
Druga tercja nie należała już jednak do ekipy Unii. Podczas gry w przewadze, Cracovia wyprowadziła dobrą akcję i punktujący Lukas Zib dał pierwsze trafienie (’33). Po raz drugi Michała Fiktra pokonał Tomas Sykora jeszcze przed końcem regulaminowych 40 minut, jednak był to kres możliwości mistrzów Polski, których bilans w tym roku to dwie porażki.
JKH GKS Jastrzębie 3 – 2 GKS Tychy (po dogrywce)
Powtórka meczu z półfinału Pucharu Polski była dla gospodarzy możliwością pokazania swojej siły i odkupienia swojego honoru. Spotkanie było nadzwyczaj zacięte, więc przed obiema bramkami został postawiony wysoki mur. Johna Murraya pokonał jednak kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej tercji Łukasz Nalewajka. Tyszanie nie postanowili odpuszczać, gdyż wiedzieli, że jest to mecz na najwyższym poziomie. W 15. minucie 5. sekundzie drugiej tercji, padł gol wyrównujący. Dobrze punktujący w tym sezonie Jarosław Rzeszutko pokonał obrońców Jastrzębia oraz Ondreja Raszkę zmieniając stan gry na 1:1. Radość „Trójkolorowych” nie trwała jednak zbyt długo. W 37. minucie 11. sekundzie po podaniu Martina Vozdeckiego, Leszek Laszkiewicz dał ponowne prowadzenie JKH.
Ten mecz nie mógł jednak obejść się bez emocji. Na 5 minut do końca regulaminowego czasu stan gry na 2:2 wyrównał podczas gry w osłabieniu Michael Kolarz. Po regulaminowym czasie potrzebna była więc dogrywka, w której to lepsi okazali się zawodnicy z Jastrzębia. Decydujące trafienie oddał w 3. minucie doliczonego czasu Jakub Kubes.
Tatry-Ski Podhale Nowy Targ 5 – 0 Anteo Naprzód Janów
Po ostatnim spotkaniu wygranym 7:0 z Polonią Bytom, „Szarotki” trochę spuściły dziś z tonu. Wynik otworzyli co prawda bardzo szybko, bo już w 3. minucie, ale cały późniejszy czas pierwszej tercji był bezowocny. Grający w trzeciej formacji drużyny z Podhala Bartłomiej Neupauer strzelił dla swojej ekipy pierwszego gola. Mimo dobrego rozegrania, zespół z Katowic, nie potrafił pokonać Przemysława Odrobnego. Zrobili to natomiast ponownie nowotarżanie. Po raz drugi golkipera przyjezdnych pokonał napastnik trzeciej formacji Podhala, Mateusz Michalski. Druga tercja również należała do hokeistów z Nowego Targu. W pierwszych pięciu minutach gol Michalskiego, pięć minut później punktował Dariusz Gruszka (’11), a czwarty raz Michała Elżbieciaka pokonał podczas gry w przewadze Filip Wielkiewicz (’35). W trzecie odsłonie podobnie jak w dwóch poprzednich triumfowali gospodarze. W 45. minucie swoją drugą bramkę, a piątą w tym meczu zdobył Dariusz Gruszka. Tym wynikiem zakończył się mecz TatrySki z katowickim Anteo.