Bartosz Kurek, pomimo swoich wcześniejszych zapowiedzi, zdecydował, że nie przedłuży kontraktu z zespołem wicemistrza Polski.
Gdy reprezentacja zaczynała zgrupowanie w Spale, atakujący zapewniał, że wstrzyma się z decyzją o pozostaniu w Skrze dopóki nie poznamy nazwiska nowego szkoleniowca bełchatowian. Kurek jednak zadecydował szybciej, niż włodarze Skry podpisali umowę z następnym trenerem. Zawodnik ostatecznie nie przedłuży swojego kontraktu, chociaż wszystkie jego szczegóły zostały ustalone.
Po odejściu z Bełchatowa, Kurek miałby obrać kierunek na ligę turecką. Kolejnym zespołem zawodnika prawdopodobnie będzie Ziraat Bankasi Ankara.
Wicemistrzowie mają poważne problemy. Ciągle nie podpisali umowy z następcą Philippe’a Blaina (nieoficjalnie mówi się, że Francuza miałby zastąpić Roberto Piazza), a w składzie brakuje dwóch zawodników na pozycji przyjmującego i jednego atakującego. Portal lodz.wyborcza.pl podaje, że następcą Kurka miałby zostać Klemen Cebulj, Słoweniec grający w Cucine Lube Civitanova. Prezes PGE Skry pozostawia zaistniałą sytuację bez komentarza.
źródło: lodz.wyborcza.pl