Polscy skoczkowie, którzy przedwcześnie zakończyli zimowy sezon 2019/2020 znów wracają na skocznie!
Pandemia koronawirusa, która powoli ustępuje, spowodowała, że zawodnicy w pierwszych tygodniach po okresie urlopu musieli trenować w domu. Od początku maja Centralne Ośrodki Sportu wznowiły swoją działalność, więc do treningu w grupach wrócili też skoczkowie.
– Przed nami pierwszy testowy obóz na skoczni w dobie pandemii. Sami jesteśmy ciekawi, jak będzie to wyglądać w nowej rzeczywistości. Sytuacja nadal jest trudna, ponieważ ograniczenia wciąż są dość duże – mówi dla skijumping.pl asystent głównego trenera, Grzegorz Sobczyk.
Polski Związek Narciarski w porozumieniu z COS-em w Szczyrku zadbał o dobrą organizację zgrupowania polskiej kadry. – Jesteśmy po rozmowach z dyrektorem Centralnego Ośrodka Sportu ws. procedur bezpieczeństwa przy zaostrzonym rygorze. Jesteśmy dobrej myśli. Wprawdzie COS w Szczyrku jest jeszcze zamknięty jako całość, to z dostępem do skoczni nie ma problemu. Skoczkowie będą mieszkali w zewnętrznym hotelu. Będą korzystali z własnego transportu, wyłączono dla nich całe skrzydło obiektu, będą mieli jednocześnie wyłączny dostęp do stołówki – mówi dla Onetu sekretarz generalny PZN, Jan Winkiel.
W zgrupowaniu w Szczyrku wezmą udział wszyscy skoczkowie z kadry A. Jak czytamy w skiumping.pl, trenerzy mają teraz nie lada problem jak podzielić grupy. – W normalnych warunkach na stanowisku trenerskim podczas obozu znajduje się nawet pięć osób. Teraz nie będzie to możliwe wobec wprowadzonych ograniczeń. Dwunastu zawodników na dwóch szkoleniowców to za dużo w skokach narciarskich, tu potrzeba wielu fachowców – mówi Sobczyk.
Kadra prowadzona przez Michała Doleżala rozpocznie treningi już w najbliższą niedzielę. W poniedziałek do Szczyrku przyjedzie grupa młodzieżowa pod dowództwem Zbigniewa Klimowskiego.
Źródło: Onet, Skijumping.pl