Tej nocy na gali Premier Boxing Champions w Newark zobaczymy czterech Polaków! Poniżej zapowiadamy Państwu walki Głowackiego, Szpilki, Sulęckiego i Łaszczyka.
Życiowa szansa
Krzysztof Głowacki po raz pierwszy w karierze powalczy o pas mistrza świata. W nocy z piątku na sobotę zmierzy się Marco Huckiem o pas WBO wagi cruiser.
Głowacki na zawodowym ringu zadebiutował w 2008 roku. Od tego czasu zdołał wygrać wszystkie 24 pojedynki. W ostatnim zmierzył się w styczniu tego roku z Nurim Seferim. Urodzony w Wałczu pięściarz pokonał Szwajcara (pochodzenia albańsko-macedońskiego) przez jednogłośną decyzję sędziów – 118:110, 118:110 i 120:108. Co Głowacki mówi przed walką? “Huck jest oczywiście faworytem, bo jest mistrzem świata. Ludzie boją się siły Hucka, ale ja nie. Liczę na ciężką i zwycięską walkę, zakończoną nokautem w ostatniej rundzie. To moje marzenie i będę dążyć do jego spełnienia.” Wielkim plusem tej walki jest fakt, że zostanie stoczona na neutralnym terenie. Już nieraz w boksie widzieliśmy przypadki, kiedy sędziowie pomagali gospodarzom – wystarczy choćby przypomnieć ostatnią walkę Mateusza Masternaka czy pojedynek Dariusza Sęka z Robinem Krasniqim.
Marco Huck jest pewny siebie przed walką z Polakiem. Niemiec, bośniackiego pochodzenia, jest przed szansą ustanowienia rekordu. Jeżeli pokonałby “Główkę” będzie to jego 14. zwycięstwo nad pretendentem. Na razie dzieli go z Johnny’m Nelsonem. Huck jest zadowolony z pracy jego nowego trenera, Dona House’a oraz faktem, że trenuje w Las Vegas. Co prawda przyznał, że początki były trudne z powodu wysokiej temperatury, ale po jakimś czasie przyzwyczaił się do niej i jak twierdzi jest w życiowej formie.
Co ciekawe Huck dość długo nie stoczył żadnego pojedynku. Po raz ostatni walczył w sierpniu ubiegłego roku – zwycięstwo nad Larghettim (jednogłośna decyzja sędziów). W swoim dorobku ma 38 zwycięstw, ale także 2 porażki i jeden remis. Ostatni raz schodził przegrany z ringu w 2012 r., kiedy to sędziowie niejednogłośnie orzekli zwycięstwo Alexandra Povietkina.
“Szpilka to amator” – Consuegra
Kubańczyk może pochwalić się rekordem 17-1, w tym czternaście zwycięstw przed czasem. Jedyną plamą w tym dobrym (swoją drogą rekord bardzo podobny do rekordu Szpilki) bilansie walk jest porażka z Dominikiem Breazealem. Podczas czerwcowej gali Consuegra przegrał przed czasem (cios w tył głowy w 3. rundzie). Dużą zaletą 31-latka jest na pewno dynamiczny prawy. Potrafi również złożyć kombinacje ciosów bardzo groźną dla przeciwnika.
A co z jego sukcesami? W 2004 roku, jako dwudziestolatek zdobył brązowy medal w mistrzostwach Kuby w wadze – 91 kg. Cztery lata później zdobył ten sam medal, w tym samym limicie. Zawodową karierę rozpoczął 16 lutego 2010 r.
A co u Szpilki? Jego trener Ronnie Shields uważa, że polski bokser jest naprawdę dobrze przygotowany do tej walki. Szpilka jest gotów, jest w dobrej formie, mamy za sobą naprawdę udany obóz, jest pewny siebie, a to najważniejsze – powiedział Shields.
Ze swoim obecnym trenerem Szpilka współpracuje od stycznia. Od tamtego czasu podopieczny Shields’a odprawił z kwitkiem Ty Cobba i Manuela Quezadę. Obecny rekord Polaka to 19-1, w tym czternaście zwycięstw przed czasem (tyle samo co Kubańczyk).
Kto więc jest faworytem walki? Szpilka. Jednak rywal na pewno jest dużo mocniejszy od dwóch wcześniejszych, dlatego też Polak musi się mieć cały czas na baczności.
Czy nagła zmiana mu przeszkodzi?
Swój drugi pojedynek w Stanach Zjednoczonych stoczy Maciej Sulęcki. 26-latek poprzednio zmierzył się na gali w Chicago pokonał Darryl’a Cunninghama (KO w 3. rundzie). Na zawodowym ringu stoczył już 20 pojedynków – wszystkie wygrał. Najbardziej spektakularne okazało się zwycięstwo nad Grzegorzem Proksą. Na gali Polsat Boxing Night sędzia musiał przerwać pojedynek w 7. rundzie. Warszawianin podkreślał, że ciężko przygotowywał się do gali w Newark, m.in. biegał po górach El Paso. Pięściarz jest zadowolony z pracy jego trenera Chico Rivasa. Ten z kolei uważa, że Sulęcki będzie w przyszłości nokautował swoich rywali – wspólnie pracowali nad ciosami kończącymi (była to pierwszy element, który chciał zmienić szkoleniowiec).
Początkowo Sulęcki miał boksować z Meksykaninem, Eduardo Tercerą. Ostatecznie, kilkadziesiąt godzin przed walką okazało się, że w Newark jego rywalem okaże się Jose Miguel Rodriguez Berrio. Decyzja trochę zaskakująca, gdyż Tercero wyglądał na atrakcyjniejszego przeciwnika. Kolumbijczyk ma już 40 lat, a co za tym idzie coraz rzadziej walczy. Od 2007 roku stoczył 7 walk, z których wygrał tylko jedną – z Enersido Agramonte (TKO w 1. rundzie). Ostatni raz pojawił się między linami w grudniu, ubiegłego roku. W San Antonio przegrał przez nokaut w pierwszej rundzie z Ronaldem Gavrilem.
Pewniak?
Łaszczyk ma identyczny rekord co Maciej Sulęcki (20-0-0). Czołowy pięściarz wagi piórkowej (2. w rankingu WBO) po raz ostatni stoczył walkę w marcu tego roku. Jego przeciwnikiem okazał się Amerykanin Jose Luiz Araiza. Polak wygrał walkę przez techniczny nokaut w 6. rundzie. Co mówi sam pięściarz przed walką? “Walczyć w Prudential Central to dla mnie wielka sprawa. Karierę rozpocząłem w 2011 roku w USA i pojedynek w Newark wiele dla mnie znaczy. Chciałbym pokazać wszystkim jak dobry jestem w ofensywie. Jeszcze trochę czsu i będę mógł stoczyć walkę o mistrzowski pas.”
Jonathan Perez to 28-latek, który na zawodowym ringu stoczył już 45 walk. Jednak, aż w dwunastu schodził z niego przegrany, w tym w trzech ostatnich walkach. Po raz ostatni boksował nie tak dawno, bo w czerwcu. W miejscowości Carson uległ Clary’emu. Warto dodać, że Kolumbijczyk, kiedy wygrywał ostatnich sześć walk to zawsze robił to przez nokaut.
Dzisiejsza noc zapowiada się emocjonująco, a transmisję przeprowadzi Polsat Sport od godz. 3:00.
