Przemysław Niemiec utrzymuje koszulkę lidera Tour of Turkey 2016!

25 kwi 2016, 15:13

Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) zajął w drugim etapie Tour of Turkey 2016 czwarte miejsce i tym samym obronił błękitną koszulkę lidera klasyfikacji generalnej. Wygrał Pello Bilbao (Caja Rural).

Dzisiejszy etap prowadził wokół Kapadokyi, gdzie kolarze kilkukrotnie na rundach pokonywali podjazd o siedmioprocentowym nachyleniu. Na szczycie znajdowała się meta etapu.

Kolarzom na etapie przeszkadzał bardzo mocny boczny wiatr, dzięki czemu było naprawdę ciekawie. Ale od początku, w ucieczkę dnia zabrało się trzech zawodników. Byli to w większości znani wszystkim z ucieczek Eugert Zhupa (Southeast) oraz Eduard Grosu (Nippo Vini Fantini), a towarzyszył im Nicolas Baldo z Team Roth. Około 45 kilometrów przed metą było już po całej akcji, ponieważ tempo peletonowi nadawała grupa Caja Rural.

Po złapaniu uciekinierów próbowali oni zgubić lidera wyścigu, jednak nieźle namieszali w przebiegu całego wyścigu. Kolumna wyścigu składała się z wielu grupek, a my uważnie śledziliśmy dwie. W pierwszej jechał lider Przemysław Niemiec, który miał do pomocy Ilię Koshevoya, Sylwester Szmyd (CCC Sprandi Polkowice), sześciu kolarzy z Caja Rural i kilku innych zawodników. W drugiej, która miała około minutę straty jechało zaś dwóch zawodników z polskich ekip – Karel Hnik (Verva Activejet) oraz Davide Rebellin (CCC Sprandi Polkowice).

Osiemnaście kilometrów przed metą doszło do kraksy w pierwszej grupie. Kolarz Caja Rural odbił mocno kierownicą w prawo i zmusił pozostałych, w tym w pierwszej kolejności Niemca do tego samego ruchu. Tym sposobem Sylwester Szmyd wjechał w barierki. Na szczęście nic się nie stało, a Szmyd w bardzo ładny sposób dojechał do pierwszej grupy. Sześć kilometrów przed metą zaatakował Ricardo Villela (Caja Rural). Cztery kilometry przed metą Ilia Koshevoy zneutralizował ten atak, ale zgubił koło któregoś z kolarzy Caja Rural i na czele został Niemiec z trzema zawodnikami hiszpańskiej ekipy – Pello Bilbao, Jose Goncalvesem i Davidem Arroyo. Półtora kilometra później zaatakował Bilbao, i dojechał samotnie do mety. W międzyczasie do Goncalvesa, Arroyo i Niemca dojechała reszta pierwszej grupy. Dziesięć sekund po Bilbao z tej grupy finiszowali Jose Goncalves i Mauro Finetto (Unieuro Willer), a tuż za Włochem dojechał Polak. Sylwester Szmyd przyjechał z 28-sekundową stratą do Bilbao. Druga grupa z Rebellinem i Hnikiem dojechała z czasem o 2 minuty i 20 sekund gorszym od zwycięzcy etapu.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA