Justyna Kowalczyk zajęła 21., a Maciej Staręga 30. miejsce w kwalifikacjach sprintu technika klasyczną w kanadyjskim Canmore, zawodach zaliczanych do Tour of Canada.
Kwalifikacje kobiecie zdeklasowały Norweźki, plasując się na pierwszych pięciu miejscach. Zwyciężyła Ingvild Flugstad Oestberg, która uzyskała czas lepszy aż o 5 sekund od drugiej Maiken Caspersen Falli. Trzecia, co jest niemałym zaskoczeniem, była Therese Johaug, ze stratą już blisko dziewięciu sekund. Justyna Kowalczyk pokazała za to, że sprint techniką klasyczną to zupełnie inna bajka niż stylem dowolnym i awansowała do ćwierćfinału, tracąc do zwyciężczyni niecałe 17 sekund. Różnice, jak na sprint, były bardzo duże – ostatnia, która się zakwalifikowała, czyli Alenka Cebasek miała czas gorszy od Oestberg o nieco ponad 19 sekund.
Justyna Kowalczyk pobiegnie w piątym ćwierćfinale, o 21:25 czasu polskiego, a jej rywalkami będą: Heidi Weng, Jennie Oeberg, Alena Prochazkova, Vesna Fabjan i Denise Herrmann.
Ogromnie dużo szczęścia miał Maciej Staręga, który zajął ostatnie miejsce dające awans. Co więcej, wyprzedził on Bernharda Tritschera o… 0,01 sekundy! Tutaj walka była bardziej zacięta, gdyż Polak do zwycięzcy stracił nieco ponad 10 sekund. A okazał się nim Sergey Ustyugov, świetnie spisujący się w tym tourze. Wyprzedził on całą armię Norwegów – Erika Brandsdala, Martina Johnsruda Sundby, Emila Iversena i Pettera Northuga.
