Pod nieobecność lidera kadry Kamila Stocha, polscy skoczkowie rozpoczynają kolejny weekend PŚ tym razem w Kuusamo. Za nami już pierwszy trening, w którym nasi zawodnicy nie zachwycili, a wręcz zawiedli.
Polacy skakali w kratkę. Najdłuższy skok z naszych zawodników w drugim treningu uzyskał Stefan Hula skacząc na odległość 137,5m. Jednak w pierwszym szybko spadł na zeskok uzyskując zaledwie 80m i zerowy dorobek punktowy.
Kolejny z naszych reprezentantów Krzysztof Biegun też nie zachwycał. Zwycięzca konkursu PŚ z Klingenthal z ubiegłego roku skakał kolejno 102,5 m oraz 127.
Najrówniej z naszych skakali Piotr Żyła i Dawid Kubacki. „Wewiór” w pierwszym skoku uzyskał 129 m, w drugim natomiast 126 m. Natomiast Kubacki kolejno 126 i 129 m.
Wyraźnie gorszy dzień ma Maciej Kot. W dniu dzisiejszym oddał dwa skoki na odległość tylko 116,5 i 112 m. Jeśli ich nie poprawi to może mieć nawet problem z kwalifikacją.
Nieco lepsze wyniki uzyskał kolejny nasz junior Alek Zniszczoł. Mimo kiepskiego pierwszego skoku 110,5, drugi był już lepszy – 122 m.
Ostatni z naszych zawodników Janek Ziobro skoczył średnio. Na pewno stać go na lepsze skoki niż 122,5 i 119,5 m.
W treningach zachwycali przede wszystkim Roman Koudelka – 139,5 m w pierwszym, drugi był Noriaki Kasai 139 m, a trzeci Richard Freitag 136m. Daleko skakali również Peter Prevc 144m w drugim, Anders Bardal 140 m, Lauri Asikanen 145 m.
Kwalifikacje rozpoczną się w czwartek o 18:00.