PŚ Lahti: Kamil Stoch nokautuje rywali!

4 mar 2018, 18:11

Trzykrotny mistrz olimpijski – Kamil Stoch nie dał żadnych szans rywalom w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Lahti. Skoki na 132 m i 134 m pozwoliły mu na 27. zwycięstwo w karierze i powiększenie przewagi nad rywalami w walce o Kryształową Kulę.

Pierwsza seria była popisem Kamila Stocha. Lider Pucharu Świata skoczył na 132 metr i na półmetku rywalizacji prowadził z przewagą 13,5 punktu nad drugim Japończykiem Ryoyu Kobayashim (129,5 m). Trzecie miejsce zajmował Norweg Andreas Stjernen (124 m), czwarty był Niemiec Andreas Wellinger (125 m), zaś piąty – Austriak Stefan Kraft (124 m).

Szósty na półmetku zmagań był Dawid Kubacki (124 m), który tracił 3,1 punktu do czołowej trójki.

Biało-Czerwoni w komplecie awansowali do rundy finałowej. Trzynaste miejsce zajmował Maciej Kot (124,5 m), czternasty był Piotr Żyła (124,5 m), siedemnasty Stefan Hula (122,5 m), dwudziesty piąty – Jakub Wolny (117 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 8. oraz 9. belki startowej.

W finałowej serii, Kamil Stoch ponownie oddał skok petarde. Skok na odległość 134 metrów pozwolił mu na odniesienie 27. pucharowego zwycięstwa w karierze z przewagą 28,2 pkt. nad Markusem Eisenbichlerem (129,5 m). Na najniższym stopniu podium stanął Stefan Kraft (128,5 m), który o zaledwie 0,1 pkt. przegrał z Eisenbichlerem.

Niewiele zabrakło, bo 1,1 pkt, a na podium niedzielnego konkursu stanęłoby dwóch Polaków. Dawid Kubacki po finałowej próbie na odległość 127,5 m awansował na czwartą lokatę.

Maciej Kot po skoku na 124 metr był czternasty. Szesnastą lokatę zajął Piotr Żyła (122,5 m), przed Stefanem Hulą (123 m). Dwudziesty szósty sklasyfikowany został Jakub Wolny (120 m).

Wicelider Pucharu Świata, Richard Freitag (120 m) zakończył zawody na piętnastym miejscu.

Finałową rundę rozegrano z 8. i 9. platformy startowej.

Kolejne zawody Pucharu Świata – drużynowe i indywidualne – odbędą się za tydzień w Oslo.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA