Za nami pierwszy z dwóch konkursów indywidualnych na Holmenkollenbakken w Oslo w ramach rywalizacji o Puchar Świata w skokach narciarskich. Polacy zaprezentowali się w nim dobrze. Dawno w czołowej “30” nie mieliśmy kompletu reprezentantów, jednak to, że jest ich tu tylko czworo to inna strona medalu. Szkoda tylko zaprzepaszczonych szans na dobre miejsca m.in Kamila Stocha, który po znakomitej pierwszej serii, spadł poza podium w drugiej!
Po pierwszej serii mogliśmy mieć jednak powody do zadowolenia. Wszyscy oddali bardzo dobre i równe skoki, które plasowały ich na wysokich lokatach po pierwszej serii. Najwyżej plasował się Kamil Stoch, który po znakomitym skoku na 131,5 m zajmował 2. miejsce z minimalną stratą 1,2 pkt do prowadzącego Severina Freunda, który skoczył tylko pół metra dalej. W drugiej, Polak jak większość naszych nie zaprezentował się dobrze. 123,5 m spowodowały spadek na 5. miejsce po zakończeniu rywalizacji. Prawdopodobnie Polak spóźnił odbicie, nie pomagały też warunki wiatrowe, które na skok Polaka ucichły.
Nieźle zaprezentował się również Piotr Żyła. 131 metrów to bardzo dobra odległość, która pozwoliła na zajęcie po pierwszej serii 7. miejsca! W drugiej serii ponownie skoczył bardzo dobrze. 128 metrów to jedna za najlepszych odległości serii i po raz pierwszy od dłuższego czasu, “wewiór” pokazał dwa równe i dalekie skoki, które dały odzwierciedlenie w końcowej pozycji! Holmenkollenbakken jest zapewne jedną z ulubionych w kalendarzu skoczka z Wisły. To tutaj odniósł swoje pierwsze i jedyne do tej pory zwycięstwo w PŚ – w 2013r. wspólnie z Gregorem Schlierenzauerem.
Bardzo dobry skok w pierwszej serii oddał również Jan Ziobro. 23-latek z Rabki-Zdrój poszybował na 130 metr i przez długi czas utrzymywał miejsce na czele stawki. Finalnie po pierwszym skoku uplasował się na 13. miejscu, ale z szansami na poprawienie wyniku i ustanowienie najlepszego w sezonie. W drugiej, Polak nie poszybował jednak tak daleko. 123 m z upadkiem po złym lądowaniu spowodowały spadek na szary koniec rywalizacji – 27 miejsce!
Szału w drugiej serii nie zaprezentował również Klemens Murańka. Po pierwszej serii, gdzie plasował się z 17. rezultatem po skoku na 126 m pokazał, że jego forma powoli zwyżkuje. Drugi skok był porównywalny i mimo, że o 3 metry krótszy, to wieńczący najlepszy rezultat w sezonie – 18 miejsce.
Rywalizację w pierwszym konkursie w Oslo wygrał Severin Freund, który odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu i zmierza po pierwszą w karierze kryształową kulę. Niemiec w klasyfikacji konkursu wyprzedził Petera Prevca i Rune Veltę.