Justyna Kowalczyk zajęła czwarte miejsce w sprincie stylem klasycznym podczas zawodów Pucharu Świata w koreańskim Pjongczang. Wygrała Słowenka Anamarija Lampič.
Kowalczyk już w kwalifikacjach potwierdziła, że w dzisiejszych zawodach może osiągnąć bardzo dobry rezultat. Polka uzyskała drugi czas, przegrywając jedynie z Amerykanką Sophie Caldwell, do której straciła 1,84 s.
W ćwierćfinale złota medalistka IO z Soczi wygrała swój bieg. Kowalczyk nie najlepiej wystartowała, ale szybko wyprzedziła rywalki i już nie oddała prowadzenia do mety. Druga była Niemka Laura Gimmler, która ukończyła bieg 0.85 s za Polką. Strata kolejnych zawodniczek wynosiła ponad 6 s.
Półfinał był bardziej wyrównany. Kowalczyk prowadziła przez większą część dystansu, ale na ostatnich metrach wyprzedziła ją Silje Oeyre Slind. Kolejne zawodniczki też były bardzo blisko, ale Polka utrzymała drugą pozycję i zapewniła sobie awans do finału.
W decydującym biegi nasza zawodniczka zaczęła spokojnie i zajęła ostatnią pozycję. Dopiero w połowie pierwszego podbiegu zdecydowała się przesunąć do przodu i była już druga. Na ostatnim zjeździe Kowalczyk spadła na czwarte miejsce i na tej pozycji zakończyła rywalizacje. Najlepsza okazała się Lampič, drugie miejsce zajęła Slind, a trzecie Ida Sargent.
W Pjongczang nie startowały m.in. najlepsze Norweżki i Szwedki, które biorą udział w mistrzostwach kraju.