Magdalena Gwizdoń zajęła 26. miejsce w biegu pościgowym rozgrywanym w niemieckim Ruhpolding. Pozostałe Polki uplasowały się poza pierwszą dwudziestką. Wygrała Niemka Laura Dahlmeier.
Sobota w Ruhpolding podyktowana była biathlonowym biegom na dochodzenie. O godzinie 15.15 swoje zmagania rozpoczęły kobiety, wśród których rywalizowały cztery reprezentantki Polski. Pozycje startowe polskich biathlonistek jak i spore straty czasowe, raczej nie stawiały zwodniczek trenera Adama Kołodziejczyka w komfortowych pozycjach przed sobotnim występem. Jednakże dobre strzelanie oraz pozycje końcowe były niezmiernie ważne, gdyż umożliwiały utrzymanie klasyfikacji do niedzielnego biegu masowego.
Pierwszą polską biathlonistką która pojawiła się na trasie w Ruhpolding była Krystyna Guzik (numer startowy-24). Zawodniczka klubu AZS-AWF Katowice wystartowała ze stratą 1:22 do zwyciężczyni piątkowego sprintu Franziski Hildebrand. W pierwszym oraz drugim strzelaniu Polka zaprezentowała się znakomicie mając 100 procentową skuteczność i zajmując dobre 16 miejsce. Niestety dwa kolejne strzelania zakończyły się trzema pudłami i dały ostatecznie polskiej zawodniczce 30. pozycje.
Kolejna zawodniczka Magdalena Gwizdoń (26) pojawiła się na trasie 3 sekundy poźniej względem Krystyny Guzik i podobnie jak ona, dwa pierwsza strzelania zaliczyła bezbłędnie. Kolejne wizyty na strzelnicy przynisoły jednak pierwsze pudła, i ostatecznie skończyło się na 2 dodatkowych okrążeniach i 26. miejscu.
Monika Hojnisz (28) w Rudholping pojawiła się 1:27 s. później względem Hildebrand. I także dwa razy na strzelnicy okazała się bezbłędna, wtórując celnością koleżankom z kadry. Kolejne strzelania zaowocowały trzema nieforunnymi pudłami i sprawiły iż zawodniczka klubu UKS Lider Katowice uplasowała się tuż za Krystyną Guzik zajmując 31. lokatę.
Weronika Nowakowska (47) niestety pudłowała od samego początku, ostatecznie przebiegła aż 5 dodatkowych okrążeń i skończyła zawody na odległym 46. miejscu.
Bieg pościgowy wygrała Niemka Laura Dahlmeier, drugą lokatę zajęła Gabriela Soukalova, a na najniższym stopniu uplasowała się Dorotheę Wierer.