Puchar CEV: Developres SkyRes złotym setem triumfuje we Francji

Aktualizacja: 6 lut 2023, 13:49
18 gru 2019, 21:50

Aż 11 setów w dwóch pojedynkach potrzebowały siatkarki Developresu SkyRes i ASPTT Mulhouse do rozstrzygnięcia rywalizacji w Pucharze CEV. W wyjazdowym spotkaniu Polki wygrywały już 2-0, ale potem spuściły z tonu i przegrały to spotkanie 2-3. Na szczęście w złotym secie zachowały więcej zimnej krwi niż rywalki i przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść w tym horrorze.

Do wschodniej Francji rzeszowskie siatkarki wybrały się z nieznaczną zaliczką (wygrana 3-2) wypracowaną na swoim terenie. Ten pierwszy pojedynek w Rzeszowie okazał się trudniejszy, niż można było się spodziewać. A to za sprawą głównie znakomitej grze rywalek w obronie.

Pierwszy set był bardzo podobny do pierwszego spotkania tych drużyn. Przez dłuższy czas w tym secie trwała wyrównana walka z minimalną przewagę raz jednej, raz drugiej ekipy. Jednak środkowa część odsłony należała do gospodyń, które wywalczyły 3 punkty przewagi (13:10 i 14:11). Szkoleniowiec “Rysic” Antiga zrobił zmiany na pozycji libero oraz środkowej. Najpierw na placu gry zachwycała Krzos i Hawryła, po zmianach pojawiła się Przybyła i Polańska i bliżej końca seta sytuacja się odwróciła. Franti i Blagojević parę razy zagrały świetne piłki i 2 punkty przewagi miały siatkarki Developres (20:22). Emocje sięgnęły zenitu, gdy żółtą, a  następnie czerwona kartkę otrzymała Witkowska, a na tablicy wyników pojawił się remis 23:23. W końcówce, w której miejscowa hala mało co się nie zagotowała, w odpowiednim miejscu znalazła się Zaroślińska-Król, kapitalnym atakiem kończąc seta.

Drugi set zaczął się dobrymi serwisami Valentin-Anderson i polska ekipa  miała przygniatającą przewagę (0-5). Potem dzięki znakomitej grze Zaroślińskiej-Król przyjezdne kontrolowały tego seta, utrzymując bezpieczną, około 5.punktową przewagę przez większą część seta. Zawodniczki z Rzeszowa nie ustrzegły się jednak seryjnych błędów i zrobiło się tylko 1 punkt różnicy (18;19). Szkoleniowiec gości wzmocnił środek siatki Hawryłą, a jego podopieczne uspokoiły sytuacje na boisku. Zagrały swoje w ostatnich akcjach, a Zaroślińska-Król ponownie ostatnia uderzała piłkę w secie wygranym 25:22.

Przy stanie 2-0 rzeszowianki rozluźniły nieco szyki. Po nijakim w ich wykonaniu początku trzeciego seta i wyrównanym stanie na tablicy wyników, miejscowe przyspieszyły i zdobyły największe w tym meczu, 4. punktowe prowadzenie (11-7), a niebawem potem dzięki serwisom siatkarek z Miluzy miały już 6 oczek zapasu (15:9). Gospodynie utrzymywały dystans kilku punktów do stanu 24:20. Wówczas w polu zagrywki stanęła Hawryła, posyłając bardzo trudne zagrania na stronę przeciwniczek i zrobił się 24:23 tylko. ostatnia akcja charakteryzowała się frapującymi interwencjami rzeszowskich siatkarek w obronie, lecz ostatecznie ta akcja zakończyła się wygraną partii przez miejscowe siatkarki.

Rozochocone powodzeniem w poprzednim secie zawodniczki Mulhouse zdominowały drużynę Developresu w pierwszych chwilach czwartego seta. Szybkie 5-1 dla Francuzek nie napawało optymizmem. Rzeszowianki przez moment opanowały sytuację, ale za chwilę straciły koncepcję gry i po piętnastu akcjach w secie było już źle (11:4). Kolejne akcje miejscowych przyprawiły grupkę kibiców gości o zawrót głowy. Miejscowe grały jak z nut tak w obronie, jak też w kontrze i wypracowały już bardzo solidną zaliczkę (18:7). W dalszej części seta nic już się pozytywnego dla Polek nie wydarzyło. Gospodynie wysoko wygrały tę partię do 13 i doprowadziły do tie-breaka.

W nim w dalszym ciągu lepiej spisywały się Francuzki. Najpierw zaczęły od symbolicznej przewagi, ale podbijanie niewiarygodnych piłek budowało przewagę siatkarek z Miluzy, które na krótko przed finiszem piątego seta uzyskały 3. punkty przewagi (12:9). Jeszcze Witkowska, Blagojević i Frantti swoją postawą doprowadziły do interesującej końcówki (13:12), ale ostatnie słowa należały do zespołu ASPTT Mulhouse.

Wobec tego, że pojedynek zakończył się wygraną siatkarek z Miluzy 3:2, a w Rzeszowie identyczne zwycięstwo zanotowały zawodniczki Developres SkyRes, do rozstrzygnięcia całej rywalizacji potrzebny był tzw. złoty set.

Była to dramatyczna dogrywka. Rzeszowianki objęły w niej 2.punktowe prowadzenie i przez większość tej dodatkowej partii ten dystans utrzymywały.

Miejscowe siatkarki doprowadziły do wyrównania 4:4, a potem dopiero 11:11. Po kolejnych piłkach w dalszym ciągu nie było rozstrzygnięcia. Siatkarki Developres zachowały więcej zimnej krwi na finiszu. Francuzki najpierw popełniły błąd dotknięcia siatki, a potem ich atak zatrzymała blokiem Witkowska i w taki sposób siatkarki z Rzeszowa awansowały do najlepszej “16” Pucharu CEV.

ASPTT MULHOUSE – DEVELOPRES SKYRES RZESZÓW 3:2  (24:26,22:25,25:23,25:13,15;12) ZŁOTY SET 13:15

Developres SkyRes Rzeszów: Polańska, Frantii, Witkowska, Krzos, Przybyła, Blagojević, Mljenkowa, Zaroślińska-Król, Valentin-Anderson, Kaczmar

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA