Puchar Polski: Mistrz Polski w półfinale po pewnym zwycięstwie

5 lut 2016, 20:10

W trzecim ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski siatkarzy na wrocławskiej hali Orbita Mistrz Polski, Asseco Resovia Rzeszów, zmierzył się z pierwszoligowym GKS-em Katowice. Spotkanie zakończyło się zgodnie z przewidywaniami, choć nie brakowało walki ze strony pierwszoligowego rywala. Rzeszowianie zanotowali pewne zwycięstwo po trzech setach. 

Premierową odsłonę pewnie zaczęli rzeszowianie, którzy mimo świetnej pracy w obronie GKS-u Katowice, objęli prowadzenie na wstępie (0:3). Pierwszoligowy zespół wykazywał niesamowitą waleczność, jednak to Mistrzowie Polski punktowali niestrudzenie (2:6). Po precyzyjnej zagrywce Bartosza Kurka tuż w linię boiska, drużyna z Rzeszowa zeszła na pierwszą przerwę techniczną z czteropunktową przewagą (4:8). Katowiczanie upatrywali swe szanse w sprytnych zagraniach i próbach oparcia piłki o blok. Jednak na nic zdały się te starania, bowiem Asseco Resovia Rzeszów prezentowała się znakomicie (6:13). Jedyne punkty lądujące na koncie GKS-u to te uzyskane z nielicznych pomyłek rzeszowian. Dominacja Mistrza Polski była zdecydowana (7:17). Katowiczanie zanotowali na swym koncie kilka ciekawych akcji w ataku, jednak strata do rywala była miażdżąca (12:20). Rzeszowianie bez problemów doprowadzili tego seta do końca, zapisując go na swój rachunek (14:25).

Druga partia to wyrównane rozpoczęcie, jednak to triumfatorzy uprzedniej odsłony musieli gonić wynik (3:2). Gra Asseco Resovii Rzeszów nie była tak pewna jak jeszcze chwilę wcześniej, bowiem rzeszowscy siatkarze popełniali proste błędy własne (7:5). Wynik szybko odwrócił się na rzecz rzeszowian, którzy za sprawą piłek sytuacyjnych, nie tylko wyrównali stan rywalizacji, ale również objęli nieznaczne prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (7:8). GKS Katowice wypuścił z rąk szansę na przewagę w tym secie, bowiem rywal szybko wrócił do dobrego tempa gry (9:12). Mimo tego katowiczanie umieli wykorzystać atut w postaci dobrej zagrywki, co pozwalało im utrzymać kontakt punktowy (12:13). Tylko na chwilę. Na drugiej przerwie technicznej Asseco Resovia Rzeszów prowadziła czterema punktami (12:16). Ten dystans punktowy okazał się niemożliwym do odrobienia dla katowickiej drużyny (17:21), choć nie brakowało starań i efektownych akcji. Kolejna odsłona zakończyła się dominacją Mistrza Polski (19:25).

Trzeci set od początku gwarantował ciekawe widowisko, pełne zaciętej walki po obu stronach siatki (2:2). Katowiczanie po raz kolejny sprawiali rywalom niemałe kłopoty świetnie reagując w obronie (5:3). Jednak świetnie pracujący blok Asseco Resovii Rzeszów, pozwolił szybko zniwelować straty, a na przerwę techniczną zejść z przewagą dwóch punktów (6:8). Gdy na zagrywce stanął Russell Holmes, w szeregach GKS-u Katowice zapanował chaos w przyjęciu. Mistrzowie Polski powiększali swoje prowadzenie (8:12). Dalsza część spotkania to widoczne problemy w polu serwisowym obu drużyn, bowiem punkty były tracone naprzemiennie (11:15). Siatkarze z Katowic zaskakiwali dobrymi akcjami, jednak dystans punktowy znów okazywał się nazbyt drastyczny (14:18). Końcówka odsłony należała do rzeszowian, którzy pewnie zmierzali do wygranej w całym spotkaniu (16:21). Z pięcioma punktami przewagi Asseco Resovia Rzeszów zatriumfowała w trzecim secie i awansowała tym samym do półfinału Pucharu Polski (20:25).

GKS Katowice – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (14:25, 19:25, 20:25)

MVP: Fabian Drzyzga

GKS Katowice: Januszewski, Butryn, Król, Błoński, Naliwajko, Kalembka, Pietraszko, Fijałek, Jurkojć, Przystał, Biegun, Mariański, Sobański.

Asseco Resovia Rzeszów: Kurek, Jaeschke, Tichacek, Dryja, Achrem, Pashytskyy, Drzyzga, Perłowski, Śliwka, Ignaczak, Penczew, Wojtaszek, Holmes, Witczak.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA