Raków Częstochowa nie zagra po raz czwarty z rzędu w finale Pucharu Polski. Drużyna prowadzona przez Dawida Szwargę przegrała 0:3 na wyjeździe z Piastem Gliwice i pożegnała się z tegoroczną edycją rozgrywek już na etapie ćwierćfinału.
Raków rozbity przez Piast Gliwice
W pierwszej połowie żadna ze stron nie osiągnęła wyraźnej przewagi pod względem stylu gry, ale to Piast schodził na przerwę z prowadzeniem. W 25. minucie po zgraniu głową Jakuba Czerwińskiego w polu karnym odnalazł się Tomas Huk i otworzył wynik spotkania.
Po zmianie stron gospodarze bardzo szybko zdołali podwyższyć prowadzenie, a ponownie kluczową rolę odegrał kapitan Piasta Gliwice. W 49. minucie Czerwiński najprzytomniej się zachował po zamieszaniu w polu karnym i sprytnym uderzeniem trafił na 2:0.
Nie był to ostatni cios, jaki drużyna Waldemara Fornalika wymierzyła mistrzom Polski w tym spotkaniu. W 68. minucie, po kolejnym zamieszaniu w polu karnym Rakowa Częstochowa, tym razem najlepiej odnalazł się Jorge Felix, który 120 sekund po wejściu na murawę ustalił wynik spotkania na 3:0.
Piast Gliwice – Raków Częstochowa 3:0
1:0 Tomas Huk 25′
2:0 Jakub Czerwiński 49′
3:0 Jorge Felix 68′
Odpadnięcie już w ćwierćfinale jest najgorszym wynikiem Rakowa Częstochowa w Pucharze Polski od kilku lat. W sezonach 2020/21 i 2021/22 drużyna wtedy jeszcze Marka Papszuna sięgnęła po trofeum, a w ubiegłym sezonie dotarła do finału.
Jorge Felix ⚽ Piast prowadzi 3️⃣:0️⃣ z Rakowem❗
📺 Polsat Sport 📲 Polsat Box Go#PIARCZ #FortunaPucharPolski pic.twitter.com/NNdVPqojKo
— Polsat Sport (@polsatsport) February 27, 2024
Kamil Grabara z prestiżową nagrodą. Powtórzył sukces Petera Schmeichela