Rafał Majka – znowu bajka!!!

15 lip 2015, 19:21

Rafał Majka po raz kolejny wygrał etap Tour de France. Wielu kibiców kolarstwa w Polsce miało dziś z pewnością deja vu. Przecież podobnie jak w ubiegłym roku Polak miał pomagać Alberto Contadorowi nie patrząc na swoje ambicje. Stało się jednak inaczej. 

Podczas, gdy nie rozpoczęła się jeszcze telewizyjna transmisja z dzisiejszego etapu rogą internetową dochodziły do nas budujące informacje o zainicjonowanej przez Michała Kwiatkowskiego ucieczce. Jednak realnie rzecz biorąc polski kistrz świata nie miał dużych szans na zgarnięcie dziś zwycięstwa, zważywszy na górski profil trasy. Po niecałej godzinie pojawiły się głosy mówiące o tym, że Rafał Majka wraz z kilkoma kolarzami zdecydował się na próbę ataku. Większość z kibiców i dziennikarzy zaczęło sie zastanawiać, dlaczego Polak się na to zdecydował. Przecież miał być niemalże jak anioł stróż słabego – jak się wczoraj okazało – Alberto Contadora. Polski “Król Gór” dostał jednak pozwolenie od szefów swojej ekipy na jazdę “na swoje konto”.

Nie deprecjonując sukcesu Rafała (uchowaj Boże!!!) uczciwie trzeba stwierdzić, że w ucieczce był zdecydowanie najlepiej jeżdżącym na podjazdach kolarzem. Gdy okazało się, że peleton odpuścił grupę prowadzącą na dość dużą odległość, można było się spodziewać ataku Majki na Col du Tourmalet. Co ostatecznie Rafał w wielkim stylu wykonał. Wypracował sobie dużą przewagę nad resztą kompanów z ucieczki, by mieć komfort na 30-kilometrowym zjeździe. Do mety jechał bardzo pewnie, nie pozostawiając cienia wątpilwości rywalom. I niepotrzebne było wznoszenie owianego sławą okrzyku: “Pchamy, pchamy, pchamy….” przez kibiców, ani przez jego autorów, czyli komentatorów kolarstwa w Eurosporcie: Tomasza Jarońskiego i Krzysztofa Wyrzyowskiego. Majka sam się dziś “dopchał” do mety jako pierwszy.

Warto zwrócić uwagę na styl w jakim Rafał Majka odniósł swoje trzecie zwycięstwo na TdF. 47-kilomertowa samotna jazda po górach i zjazdach. Takie triumfy zdarzają się niezwykle rzadko. Pokazuje to mistrzowską klasę Polaka.

Miejmy nadzieję, że dzisiejszym sukcesem Majka udowodnił szefom Tinkoff-Saxo, iż warto na niego stawiać, co zobaczymy jeszcze na obecnie trwającej Wielkiej Pętli, a także na Vuelta a Espana, gdzie będzie walczył o triumf w klasyfikacji generalnej.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA