Matkowski w ćwierćfinale Wimbledonu, Kubotowi zabrakło niewiele (zapis relacji)

Aktualizacja: 6 lip 2015, 17:24
6 lip 2015, 12:05

 Witamy i zapraszamy na relacje z siódmego dnia Wimbledonu. Na pierwszy ogień idzie Łukasz Kubot, który w parze z Maxem Mirnym zagra o awans do ćwierćfinału gry podwójnej.

Strona odświeża się automatycznie co 60 sekund. (Jeśli strona nie odświeży się przez kilka minut prosimy zrobić to ręcznie, następnie czynność ponownie będzie wykonywana automatycznie)

______________________

Łukasz Kubot/Max Mirnyj- (9) Rohan Bopanna/Florin Mergea 1-3

(7)Matkowski/Zimonjic- (10)Herbert/Mahut 3-1

Dziękujemy, że byliście z nami. Dzień kończymy w dobrych humorach po awansach Marcina Matkowskiego i Agnieszki Radwańskiej do wielkoszlemowego ćwierćfinału. Sztuka ta nie udała się Łukaszowi Kubotowi. Do usłyszenia w kolejnych relacjach, które z pewnością dla was przeprowadzimy w kolejnych dniach.
6-1 I już, stało się. Marcin Matkowski i Nenad Zimonjic zagrają w ćwierćfinale Wimbledonu!!!
5-1 Kolejne przełamanie, Francuzi zdobywają punkty tylko dzięki serwisowi, jeśli dochodzi do wymian są bezradni.
4-1 Tu nic złego wydarzyć się nie może, Serb i Polak są zbyt doświadczeni, aby wypuścić tak wielką szansę z rąk. W przypadku awansu do ćwierćfinału trafią na parę rozstawioną z numerem czwartym- Rojer/Tecau
3-1 Francuzi się ocknęli, ale oni nas nie obchodzą, jeśli Matkowski i Zimonjic nie zawiodą to nic im nie odbierze zwycięstwa.
3-0 Świetne wieści z kortu obok. AGNIESZKA RADWAŃSKA AWANSOWAŁA DO ĆWIERĆFINAŁU, POKONUJE JANKOVIC 7-5 6-4
3-0 To jest pogrom, Francuzi chyba nie wiedzą z której strony jest forhand, a z której backhand tak są zdezorientowani. Ten gem nie trwał chyba minuty.
2-0 Jest pięknie. Matkowski i Zimonjic rządzą i dzielą na korcie. Za drugą okazją przełamują rywali i teraz do zwycięstwa potrzebne jest już tylko utrzymywanie własnego podania. Polak i Serb na autostradzie do ćwierćfinału Wimbledonu!
1-0 Matkowski i Zimonjic idą za ciosem, bardzo pewne zwycięstwo bez straty punktu.
7-5 Brawo, brawo, brawo. Polak i Serb wykorzystują pierwszą okazję w tym secie na przełamanie rywali, która była jednocześnie piłką setową. Matkowski i Zimonjic o jednego seta od ćwierćfinału Wimbledonu!!!
6-5 Nie zwalniamy tempa, gem wygrany na sucho. Pierwsza partia była niezwykle wyrównana, ale 9-7 w tie-breaku wygrali Matkowski z Zimonjicem. Prowadzili też z przewagą przełamania w secie drugim, ale przytrafił im się głęboki kryzys i ostatecznie przegrali drugą odsłonę do 3.
5-5 Już jest 5-5 na korcie 11. sprawy toczą się o wiele szybciej.
5-4 Dołączamy do relacji z meczu Marcina Matkowskiego w momencie, w którym polsko-serbska para prowadzi w secie 3. 5-4

1-3 Co do Kubota i Mirnego tie-break czwartego seta był niezwykle emocjonujący, najpierw na 5-1 wyszli Hindus i Rumun, później za sprawą świetnych returnów i podwójnego błędu Bopanny zdobyliśmy 5 punktów z rzędu i mieliśmy piłkę setową, a wtedy… podwójny błąd serwisowy popełnił Łukasz Kubot. Przy kolejnej okazji na wygranie seta, asa zaserwował Mergea. Mirnyj i Kubot dawali z siebie wszystko, rzucali się do piłek, ale za drugą okazją Bopanna i Mergea zakończyli mecz wygrywając 7-6(4) 6-7(5) 7-6(5) 7-6(8)
6-7(8) Niestety porażka Zostańcie jednak z nami już za chwilę zaczniemy relację z pojedynku Marcina Matkowskiego, gdzie właśnie trwa 3. set
6-6 Rzeczywiście mamy kolejnego tie-breaka, ale wcale nie musiało się to tak skończyć. Mieliśmy nawet piłkę setową, ale doskonałym zagraniem przy siatce popisał się Bopanna. Kubot i Mirnyj muszą wygrać 13. gema jeśli chcą grać dalej na Wimbledonie.
6-5 Nieco bardziej wyrównany gem, było nawet po 30. Wtedy świetnym zgraniem popisali się nasi zawodnicy i dołożyli dwa kolejne punkty na włosne konto. Wszystko zmierza w stronę kolejnego tie-breaka.
5-5 Bopanna nie odpuszcza, posyła takie pociski na naszą stronę, że Mirnyj ledwo stoi na nogach. W asach zdecydowana przewaga naszych przeciwników, głównym sprawcą takiego stanu rzeczy jest oczywiście Hindus.
5-4 W tej części gry odbierający nie mają nic do powiedzenia. Niezależnie który z zawodników wprowadza piłkę do gry robi to na tyle skutecznie, że przeciwnicy nie mają co zbierać.
4-4 3 godzimy gry za nami, ale po żadnym z zawodników nie widać jeszcze zmęczenia. Gem przy serwisie Rumuna również wygrany bez straty punktu.
4-3 Popis jednego aktora- Łukasza Kubota. Polak praktycznie nie dał powąchać piłki pozostałym tenisistom i pewnie poprowadził nas do zwycięstwa ,,na sucho”
3-3 Bomb serwisowych Bopanny ciąg dalszy. W takiej dyspozycji Hindus jest nie do zatrzymania. Nowe piłki wchodzą do gry.
3-2 Kolejny szybki gem wpada na nasze konto, dobrze, że w tym secie to my serwujemy jako pierwsi, dzięki temu nie jesteśmy aż pod taką presją.
2-2 Od pewnego momentu zupełnie nie potrafimy dobrać się do serwisu Rumuna. Początkowo wydawało się, że szanse będą pojawiać się często, ale Mergea to solidna firma i serwuje w miarę solidnie.
2-1 Ten gem zostanie zapamiętany z akcji przy stanie 15-15, kapitalnym refleksem popisał się Kubot, a zachwycony Mirnyj spontanicznie sprzedał mu kilka klapsów w tyłek. Wszystkie punkty do końca gema zdobyli nasi pupile.
1-1 Bopanna wszedł na najwyższe obroty, miażdży swoim serwisem. Błyskawiczny gem do 0.
1-0 Polak i Białorusin nie podłamali się przegranym seta. Bardzo spokojnie podeszli do seta 4. i wygrali pierwszego gema do 15.
Agnieszka Radwańska przegrywa 2-3, ale serwuje w spotkaniu z Jeleną Jankovic, natomiast Matkowski i Zimonjic wygrali 7-6 pierwszego seta w swoim spotkaniu.
6-7(5) Niestety przegrywamy, ale cóż to był za tie-break! Zaczęło się od podwójnego błędu Białorusina i pewnej gry przeciwników co doprowadziło do stanu 1-4, wtedy straty zaczął odrabiać Łukasz Kubot, a po fenomenalnym, prześlicznym returnie Mirnego zrobił się po 5. Końcówka należała jednak do Mergei, który najpierw posłał wygrywający return, a po chwili serwis.
6-6 Co tam się dzieje!? Tym razem w piłkę przy smeczu nie trafia Kubot, ale dzięki dwóm dobrym zagraniom Mirnego przy siatce wygrywamy do 30. Kolejny tie-break czas zacząć.
5-6 Ależ szkoda, przegrywamy do 30. Dwa bardzo proste błędy Białorusina nie pozwoliły przełamać przeciwników. A jego pudło ze smecza to mocna kandydatura do pudła dnia.
5-5 Powtórka z poprzedniego gema serwisowego naszej pary. Znowu było 0-30 i znowu od tego momentu (głównie dzięki serwisowi) udało się zdobyć 4 punkty z rzędu. Niepokoi nieco Bopanna, który znów się mocno ożywił.
4-5 Bopanna pokazał olbrzymią odporność na nerwy, od stanu 30-40 posłał 3 zabójcze serwisy na naszą stronę i nici z przełamania. Cieszy jednak, że doczekaliśmy się pierwszego break-pointa w tym secie.
4-4 Zaczyna się robić nerwowo na korcie 8., poszczególne punkty zaczynają ważyć coraz więcej. Udany powrót Łukasza i Maxa ze stanu 0-30.
3-4 To był chyba najdłuższy gem w tym spotkaniu. Niemiłosiernie męczył się Mergea przy własnym serwisie. Pod koniec łatwe błędy przy returnie popełnili Mirnyj i Kubot i to rywale mogli unieść ręce w geście tryumfu.
3-3 Duże znaczenie ma w 3. secie serwis, wymian jest jak na lekarstwo. Po słabej dyspozycji Mirnego z początków spotkania nie ma już śladu i pewnie wygrywamy do 15 przy jego podaniu.
2-3 Fantastyczna postawa serwisowa Bopanny na początku trzeciego seta. Nie możemy złapać odpowiedniego returnu. Na kort zaraz wyjdzie Agnieszka Radwańska, a Kacper Kaczmarek jest już na posterunku i relacjonuje wydarzenia z tamtego kortu.
2-2 Ważne, że Łukasz i Max nie dają się uśpić. To oni są teraz aktywniejsi na korci, z rywali jakby troszkę zeszło powietrze po przegranym secie.
1-2 Tempo meczu nieco wyhamowało, widać że poprzedni set kosztował wszystkich dużo zdrowia.
1-1 U nas bez zmian, cały czas od podania rozpoczyna Mirnyj, który z każdą minutą gra coraz lepiej. Wygrywamy do 0.
0-1 U rywali powrót do taktyki z seta pierwszego, znów jako pierwszy serwuje Bopanna. Gem bez najmniejszych problemów wygrany przez rywali do 15.
7-6(5) WYGRYWAMY tego seta. Olbrzymie słowa pochwały należą się Mirnemu, który pokazał, że wielokrotnie grał już w spotkaniach o podobną stawkę. Nasi rywale przegrywają pierwszego seta podczas tegorocznego Wimbledonu. Tymczasem na kort 11. wyszedł już Marcin Matkowski, relację z tamtego spotkania zacznę po zakończeniu meczu z udziałem Kubota.
6-6 Znowu tie-break. Znowu gem na przewagi, w którym wygrywają przeciwnicy. Nawet 2 podwójne błędy Bopanny im w tym nie przeszkodziły.
6-5 Możemy odetchnąć z ulgą. Prowadziliśmy 30-0 ale nagle zrobiło się 30-40. Od tego momentu Kubot posłał 3 dobre, pierwsze serwisy i wygraliśmy bardzo ważnego gema.
5-5 Znowu się udało zadać cios w samej końcówce. Kolejna seria fenomenalnych returnów Kubota i odrabiamy straty!!!
4-5 To był gem Maxa Mirnego, Białorusin zagrał bezbłędnie i pewnie wygraliśmy do 0. Teraz podobnie jak w secie pierwszym musimy odrobić stratę podania.
3-5 Przełamanie dodało skrzydeł naszym rywalom, Bopanna pobudza wszystkich dookoła i nie daje żadnych szans przy własnym serwisie.
3-4 Niestety zemściły się te niewykorzystane okazje. Bopanna posłał pięknego woleja, po chwili jeszcze lepiej przelobował Mergea i zrobiło się 0-40. Bardzo dobry return Bopanny załatwił sprawę i przegrywamy ze stratą przełamania.
3-3 Przełamanie wisi na włosku, po świetnych returnach Kubota mieliśmy nawet break-pointa, ale wtedy wyśmienicie przy siatce zareagował Bopanna. Kolejny gem na przewagi wygrany przez przeciwników.
3-2 Jakby na potwierdzenie moich słów wygrywamy gema przy serwisie Białorusina do 0, bez najmniejszych problemów.
2-2 Długi gem na przewagi zakończony wygraną przeciwników. Jest jednak coraz lepiej Mirnyj zaczął nawet biegać po wygranych punktach, wygląda na to, że potrzebował trochę czasu na pobudkę, lecz ten czas właśnie nastał.
2-1 Pojawiają się okrzyki bojowe u naszej pary. Zdecydowanie lepiej rozpoczęliśmy tę odsłonę i miejmy nadzieję, że niedługo zobaczymy tego efekty.
1-1 Przeciwnicy zmienili taktykę i jako pierwszy do serwisu przystąpił Mergea. Rumun to najjaśniejsza postać dzisiejszego widowiska w grze z końca kortu nie ma sobie równych.
1-0 Zaczęliśmy drugiego seta od serwisu Mirnego. Na szczęście w tę partię Białorusin wszedł nieco lepiej. Wygraliśmy do 30.
6-7(4) Zaczęło się obiecująco od podwójnego błędu Hindusa. Później tym samym odpowiedział Mirnyj, rozszalał się Mergea i zrobił się 1-6. Do odrabiania start zabrał się Łukasz Kubot, ale wystarczyło tylko na uzbieranie 4 punktów. Przegrywamy pierwszego seta.
6-6 Łukasz Kubot to najrówniej grający zawodnik w tym spotkaniu. Nie mógł więc dać się przełamać w kluczowym momencie, zapisujemy zwycięstwo do 30. Zaczynamy tie-break
5-6 Bopanna się rozkręcił i poderwał kibiców z miejsc. Mergea zaserwował asa, co nie zdarza mu się często. Tego gema Kubot i Mirnyj nie mogli wygrać.
5-5 3. gem z rzędu. Jeśli Mirnyj trafia pierwszym serwisem nie dzieje nam się żadna krzywda. Mirnyj jednak nie trafiał na początku gema, więc musieliśmy bronić piłki setowej i wtedy Białorusin zaczął trafiać. Dzięki Ci Max.
4-5 Jest, jest, jest odrabiamy stratę przełamania. Nieobliczalny Bopanna popełnił podwójne błędy, Mirnyj się przebudził, a Kubot posłał świetny return, który dał nam 4. gema
3-5 Mirnyj momentami wygląda tak, jakby żył w innym świecie niż pozostali. Na szczęście Kubot dobrze spisał się na serwisie i pewnie wygraliśmy, bez straty punktu.
2-5 Mergea po raz kolejny udowodnił, że serwis nie jest jego mocną stroną. Niestety Mirnyj nieco odstaje poziomem od swoich młodszych kolegów i znów nie udało się przełamać Rumuna.
2-4 Świetna postawa Kubota przy siatce, dobre serwisy Białorusina i pewne zwycięstwo do 0.
1-4 Przy 30-15 dla naszej pary wydawało się, że Mirnyj i Kubot weszli na właściwe tory. Wtedy doszedł do głosu Bopanna, który dobrymi serwisami nieco pokrzyżował nasze plany.
1-3 Idzie jak po grudzie. Po obronie dwóch break-pointów udało się jednak wygrać pierwszego gema. Warto zwrócić uwagę na returny Mergei, są wyśmienite.
0-3 To przy serwisie Mergei Polak i Białorusin powinni szukać okazji do odrobienia strat, tym razem jeszcze się nie udało. Bopanna i Mergea są o wiele pewniejsi w swoich poczynaniach i wygrywają do 15.
0-2 Niestety przełamanie. Kubot i Mirnyj prowadzili już 40-0, ale Bopanna, który najlepiej wszedł w ten pojedynek pokazał klasę i doprowadził do równowagi. Później dwa dobre zagrania Rumuna i przełamania stało się faktem.
0-1 Polak i Białorsuin 3 razy nie odebrali serwisu Bopanny, gem przegrany do 0
0-0 ZACZYNAMY
12.41 Tenisiści powoli kończą rozgrzewkę, sędzia główny prosi o wyciszenie telefonów to znak, że mecz zaraz się rozpocznie.
12.39 Bopanna i Mergea to gracze świetnie wyszkoleni technicznie. Obaj grają pięknym, jednoręcznym backhandem.
12.34 Tenisiści już na korcie. Kort numer 8 na którym rozegrają swoje spotkanie nie należy do olbrzymich, ale kibice w pełni wypełnili trybuny
12.25 Za 5 minut zawodnicy wyjdą na rozgrzewkę.
12.20 Pogoda w Londynie wymarzona do gry, słonecznie, lecz nie gorąco, nikt nie spodziewa się deszczu

12.10 Za około 20 minut Polak i Białorusin wyjdą na kort, ich dzisiejszymi rywalami będą rozstawieni z numerem 9- Rohan Bopanna i Florin Mergea.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA