Kamil Majchrzak na długo zapamięta lekcję pięknego, subtelnego tenisa, jakiej udzielił mu Richard Gasquet. Weteran światowych kortów w wysublimowany sposób pokonał Polaka w dwóch setach ćwierćfinału w Genewie (6:2, 6:4).
Kamil Majchrzak uznał wyższość Gasqueta
Majchrzak bez wątpienia miał zaostrzony apetyt przed ćwierćfinałem przeciwko Richardowi Gasquetowi. Przecież wcześniej wyeliminował Aleksandra Bublika i pogromcę Dominica Theima – Marco Cecchinato. Teraz po drugiej stronie siatki stanął doświadczony francuski tenisista, który we wcześniejszej fazie imprezy zwyciężył z Daniłem Miedwiediewem.
Gasquet prezentował urozmaiconą grę, co sprawiało mnóstwo kłopotów Majchrzakowi. Piotrkowianin stracił serwisy na rzecz oponenta w trzecim oraz siódmym gemie. Francuz dominował wszechstronnością i z punktu na punkt był lepszy niż wino. Gasquet zamknął tę odsłonę współzawodnictwa po czterdziestu minutach (6:2).
Nadeszła pora na występ we French Open
Druga partia to wzmożona aktywność Majchrzaka, który grał z doświadczonym zawodnikiem jak równy z równym. Jednak wszystko, co dobre, kiedyś się kończy i w siódmym gemie Francuz zdobył przewagę przełamania. Utytułowany tenisista nie oddał prowadzenia i wykorzystał pierwszego meczbola przy gemie wygranym na sucho (6:4).
Kamil Majchrzak przegrał z Richardem Gasquet 2:6, 4:6 w 1/4 finału ATP 250 w Genewie.
— Z kortu – informacje tenisowe (@z_kortu) May 19, 2022
Aktualnie piotrkowianina czeka start w wielkoszlemowym turnieju French Open rozgrywanym na kortach Rolanda Garrosa. W rundzie otwierającej zmagania podczas tej imprezy Kamil Majchrzak zmierzy się z Amerykaninem Brandonem Nakashimą.
Ćwierćfinał turnieju rangi ATP 250 w Genewie:
Richard Gasquet – Kamil Majchrzak 2:0 (6:2, 6:4)
Iga Świątek komplementowana przez Roddicka. „Może czuć się jak Rafael Nadal”