Mimo iż Polacy pewnie wygrali z Egiptem 33-25, to kibice nie mogli być w pełni zadowoleni. Tuż przed końcem pierwszej połowy w akcji defensywnej ucierpiał Michał Jurecki, na którego nogę upadł Mateusz Kus.
Z początku uraz naszego rozgrywającego wyglądał groźnie. Zawodnik Vive Tauronu przez dłuższą chwilę nie podnosił się z parkietu, a po gwizdku na przerwę do szatni został zwieziony na wózku.
Po przerwie Jurecki rozgrzewał się jeszcze za ławką rezerwowych, jednak w drugiej części gry nie pojawił się na parkiecie. Przez to wielu kibiców miało obawy o zdrowie naszego czołowego szczypiornisty i czekało na nowe informacje.
Teraz “Dzidziuś” jest już po USG i jak powiedział lekarz polskiej reprezentacji Michał Jurecki “jest do gry”. Jest to niezwykle ważna informacja dla kadry Dujszebajewa, gdyż z soboty na niedzielę oraz w poniedziałek czekają nas decydujące mecze o miejsce w ćwierćfinale ze Szwedami oraz Słoweńcami.