Rio 2016: Fijałek/Prudel w końcu wygrywają i zostają w turnieju!

11 sie 2016, 18:30

Kolejne spotkanie pary Fijałek/Prudel i kolejne emocje na IO w Rio. To spotkanie dla obu ekip było meczem ostatniej szansy. Po prawdziwym  thrillerze Polacy pokonali chilijską parą Grimalt E./Grimalt M 2:1.

Już  w pierwszym secie w grze reprezentantów Polski widać było pełną mobilizację. Polacy od samego początku grali tak jak grać powinni zawsze. Po dobrej zagrywce oraz grze pod siatką Mariusza Prudla, szybko wyszli na prowadzenie (6:0). Polska para przez resztę seta pilnowała bezpiecznej przewagi. Fijałek/Prudel grali bardzo dobrze w ataku kończąc niemal wszystkie akcie. Dopiero pod koniec seta w grze naszych plażowiczów nastąpił przestój przez co pozwolili przeciwnikom na obronienie trzech piłek setowych. Ostatecznie set zakończył się wynikiem (21:13).

W drugim secie niestety słabsza gra Biało-Czerwonych pozwoliła na dużo więcej Chilijczykom, którzy nawiązali kontakt z parą Fijałek/Prudel. Żadna z ekip nie mogła uzyskać wyraźniej przewagi, aż do decyzji sędziego, która wywołała dyskusje, przy stanie (10:12) gra Polaków załamała się. Przewaga pary z Chile wzrosła i set padł łupem rywali Biało-Czerwonych (16:21).

O wyniku musiał decydować tie-break, na którego początku gra toczyła się punkt za punkt. Przy stanie (6:6), kiedy po autowej zagrywce Grimaltiego, a następnie wykorzystanej kontrze Mariusza Prudla, nasza para wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Polska para zaczęła podobnie jak w pierwszym secie sprawiać wiele problemów Chilijczykom swoją zagrywką. Dobra gra pary  Fijałek/Prudel w decydującym secie pozwoliła im ostatecznie cieszyć się ze zwycięstwa (15:11).

Polska para tym zwycięstwem przedłużyła swoją przygodę w Rio. Biało-Czerwoni bowiem zagrają w meczu barażowym o 1/8 finału. Baraż zostanie rozegrany w nocy z czwartku na piątek o godz. 4:00.

Fijałek/ Prudel (Polska) – Grimalt E./Grimalt M. (Chile) 2:1 (21:13, 16:21, 15:11)

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA